Lukas Podolski w ostatnich tygodniach nie pomaga Górnikowi Zabrze na boisku, co wynika z problemów zdrowotnych. Czasu poza boiskiem nie zmarnował, angażując się w masę innych spraw związanych z klubem i z miastem.
Przed drugą turą wyborów samorządowych otwarcie poparł głos kibiców, którzy domagali się odsunięcia od stanowiska prezydent miasta Małgorzaty Mańki-Szulik. Ostateczne wyniki dały nadzieje na zmiany, gdyż więcej głosów otrzymała Angieszka Rupniewska, która zapowiedziała wcześniej współpracę z 38-letnik zawodnikiem.
Zabrzanom pozostaje zatem wyczekiwać pierwszych efektów oczekiwanej roszady w urzędzie miasta.
Kurz opadł, ale Podolski nie zwalnia tempa. Górnik walczy o czołowe miejsca w lidze nie tylko w piłce nożnej, ale również w piłce ręcznej. Mistrz świata z 2014 roku pojawił się na ostatnim spotkaniu zabrzańskich szczypiornistów z Orlenem Wisłą Płock.
38-latek w pewnym momencie porównał zmagania Superligi z Ekstraklasą.
- Tu mi się podoba. W Ekstraklasie po lekkim faulu zawodnicy leżą, udają i tak dalej. Tu jest dyscyplina, twarda gra, respekt - ocenił autor trzech goli w tym sezonie ligowym.
Podopieczni Jana Urbana zajmują aktualnie czwarte miejsce w tabeli. Przed nimi pięć ostatnich spotkań - z ŁKS-em Łódź, Cracovią, Stalą Mielec, Puszczą Niepołomice i Pogonią Szczecin.
.@Podolski10 porównał piłkę ręczną do piłki nożnej.
— Polsat Sport (@polsatsport) April 22, 2024
🗣️ "Czasami w Ekstraklasie po lekkim faulu, piłkarze leżą i udawają. A tu się gra twardo" pic.twitter.com/F1RdqEnlpm