Manchester United: Bruno Fernandes podpadł kolegom z szatni?!
2023-03-07 08:46:28; Aktualizacja: 1 rok temuPo ostatnim blamażu z Liverpoolem w szeregach Manchesteru United atmosfera siadła. Część zawodników nie jest zadowolona szczególnie ze zrezygnowanej postawy kapitana, Bruno Fernandesa. Nie wszyscy chcą, by ten nadal nosił opaskę - przekonuje „Daily Mirror”.
Po udanym okresie, naznaczonym jedenastoma spotkaniami z rzędu bez porażki, zespół Erika ten Haga otrzymał potężny cios, który z pewnością wpłynie na jego pewność siebie. W minioną niedzielę „Czerwone Diabły” otrzymały prawdziwą lekcję futbolu od Liverpoolu, ulegając odwiecznemu rywalowi aż 0:7.
Wynik ten należy uznać za sensację. Przed spotkaniem to gości stawiało się w roli faworyta, a to głównie z powodu ostatniej dyspozycji i miejscu w ligowej tabeli. Cóż, piłka nożna to nieprzewidywalny sport, o czym dobitnie przekonali się fani obydwu drużyn.
Po druzgoczącej porażce na drużynę z Old Trafford spadła ogromna krytyka. Roy Keane w swym bezkompromisowym osądzie stwierdził, że głównymi winowajcami tej bolesnej wpadki są David De Gea i Bruno Fernandes. Irlandczykowi wtórowała inna legenda, czyli Gary Neville.Popularne
Szczególnie o Portugalczyku zrobiło się głośno. 28-latek faktycznie od początku spotkaniu nie angażował się przesadnie w grę zespołu, machając często w geście niezadowolenia rękami.
„Daily Mirror” idzie o krok dalej i zapewnia, że powtarzające się zachowanie byłego piłkarza lizbońskiego Sportingu poirytowało część zawodników, którzy domagają się odebraniu mu opaski kapitańskiej. Ich zdaniem ten nie posiada odpowiednich cech, niezbędnych do pełnienia funkcji kapitana.
Lepszymi kandydatami na to stanowisko mieliby być rzekomo Raphaël Varane, Casemiro czy David De Gea.
Bruno Fernandes w aktualnych rozgrywkach uzbierał 40 występów, siedem goli i jedenaście asyst.