Marek Papszun bardzo tego żałuje. „Podjąłem złą decyzję. Już na gorąco o tym wiedziałem”

2024-09-26 07:02:04; Aktualizacja: 21 godzin temu
Marek Papszun bardzo tego żałuje. „Podjąłem złą decyzję. Już na gorąco o tym wiedziałem” Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kamil Głębocki [X]

Raków Częstochowa wypadł już na samym początku za burtę Pucharu Polski. Po przegranym spotkaniu z Miedzią Legnica głos zabrał Marek Papszun, który za swój największy błąd uznał zbyt późne postawienie na Tomasza Walczaka.

Raków nie sięgnie po trzeci Puchar Polski w historii. Częstochowianie stracili na to szansę już w pierwszym spotkaniu z Miedzią Legnica. Na przestrzeni 120 minut nie potrafili wpisać się na listę strzelców, a następnie zawiedli w rzutach karnych.

Przy strzałach z jedenastego metra pomylili się Stratos Svarnas i Jean Carlos. Po drugiej stronie piłki w siatce nie umieścił tylko Florian Hartherz. 

Marek Papszun nie chciał za bardzo eksperymentować, dlatego postawił od pierwszych minut na Ariela Mosóra, Ericka Otieno, Władysława Koczergina czy Michaela Ameyawa. W przerwie zmieniony został natomiast kontuzjowany Patryk Makuch, na którego miejscu zameldował się wspomniany Jean Carlos. 

Szkoleniowiec „Medalików” przyznał na pomeczowej konferencji, że powinien postawić już na starcie drugiej połowy na Tomasza Walczaka.

- Z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że podjąłem złą decyzję. Żałuję, że nie wpuściłem Walczaka w przerwie. Już na gorąco tego żałowałem. Jeśli chodzi o zdrowie, to Makuch grał z urazem i było to widać, dlatego został zmieniony. Diaz ma prawdopodobnie złamany nos. Nie wygląda to dobrze - powiedział 50-latek cytowany przez Kamila Głębockiego.

19-letni napastnik po powrocie z wypożyczenia występuje w czwartoligowych rezerwach częstochowskiego klubu. W ostatnich dwóch meczach zanotował cztery trafienia, przez co część kibiców uważa, że powinien dostać szansę od Papszuna.