Mateusz Klich zasugerował, który trener pomógłby reprezentacji Polski

Mateusz Klich w rozmowie ze Sport.tvp.pl dał pewną wskazówkę, kogo widziałby w roli selekcjonera reprezentacji Polski.

Do końca grudnia selekcjonerem reprezentacji Polski był Czesław Michniewicz, ale jego kontrakt wygasł. W związku z tym rodzima federacja piłkarska szuka nowego szkoleniowca. Zdaniem mediów prezes Cezary Kulesza już niemal na pewno postawi na trenera z zagranicy. Maciej Wąsowski pisał w piątek na łamach Weszlo.com, że faworytem do objęcia stanowiska jest Vladimir Petković.

O sprawę selekcjonera przez Sport.tvp.pl został zapytany Mateusz Klich.

- Miałem w Leeds takiego trenera, który mógłby pomóc reprezentacji... ale nie ja będę decydował - powiedział 32-latek.

Popularne

Previous

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Next

Można przypuszczać, że zawodnikowi chodziło o Marcelo Bielsę. Reprezentant Polski współpracował z Argentyńczykiem w Anglii i było to dla niego bardzo owocne. 67-latek jest obecnie wolny.

Klich z kolei właśnie przeniósł się do rywalizującego w MLS DC United.

- Na pewno nie przyjechałem zakończyć kariery. Lubię grać w piłkę i będę grał jeszcze bardzo długo. MLS się rozrasta. Z roku na rok jest coraz lepszą ligą i zawsze chciałem tego spróbować. Nadarzyła się fajna okazja. Nie grałem zbyt dużo w Leeds, a nie lubię siedzieć na ławce. Trafiła się szansa na przyjazd do Waszyngtonu i pracę z wybitnym piłkarzem, jakim jest Wayne Rooney - przyznał Klich (całość TUTAJ).