Mathieu Valbuena skomentował sprawę szantażu. „Kosztowało mnie to rok lub dwa lata gry w reprezentacji Francji”
2021-11-25 13:54:17; Aktualizacja: 3 lata temuKarim Benzema został skazany na rok więzienia w zawieszeniu oraz ukarany grzywną w wysokości 75 tysięcy euro. Mathieu Valbuena, w sprawie którego napastnik Realu Madryt został oskarżony o udział w szantażu, najwięcej pretensji ma do prezesa Francuskiego Związku Piłki Nożnej - Noëla Le Graëta.
W 2014 obecny piłkarz Olympiakosu postanowił przenieść dane ze starego telefonu na nowy, ale że nie bardzo wiedział, jak się do tego zabrać, poprosił o pomoc Axela Angota. Ten odnalazł w pamięci sekstaśmę, na której obok mężczyzny nagrana została jego żona.
Materiał wideo posłużył Francuzowi do zaszantażowania ofensywnego pomocnika. Pierwsza próba, już z pomocą Younesa Houassa i Mustaphy Zouaouiego, nie przyniosła spodziewanego rezultatu. Stopniowo do tematu włączane były następne osoby.
Ostatecznie cała trójka postanowiła zwrócić się o pomoc do Karima Zenatiego, przyjaciela z dzieciństwa Karima Benzemy. Zawodnik Realu Madryt został poproszony o wyperswadowanie koledze z reprezentacji Francji, w jakim położeniu się znalazł.Popularne
Wówczas Mathieu Valbuena poszedł z tym na policję i zaczęły się zatrzymania.
Początkowo postępowanie anulowano, ale z czasem śledztwo ruszyło na nowo. To pozwoliło postawić przed sądem całą piątkę. „Coco” reprezentowali jego prawnicy.
Ostatecznie, po przesłuchaniu wszystkich zainteresowanych stron, uznano napastnika „Królewskich” winnym udziału w szantażu i skazano go na rok więzienia w zawieszeniu. Ponadto został on ukarany grzywną w wysokości 75 tysięcy euro.
33-latek nie pójdzie zatem za kraty, dopóki nie popełni jakiegoś przestępstwa po raz drugi.
Jego prawnicy już zapowiedzieli odwołanie.
Co na temat całej sprawy myśli Mathieu Valbuena? Podkreśla, że tak naprawdę najbardziej ucierpiał jego wizerunek, a wpływ na to ma Noël Le Graët.
Prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej w przeszłości zapewniał, że Benzema więcej nie zagra w kadrze narodowej. Tymczasem wrócił do niej i jest ważną postacią drużyny. To samo nie spotkało o kilka lat starszego rozgrywającego bądź skrzydłowego.
– Jest on bardziej duchem niż prezesem. Byłam bardzo zaskoczony jego postawą, choć w tym środowisku nic już mnie nie dziwi. Otrzymałem bardzo niewielkie wsparcie ze strony francuskiej kadry narodowej. A pan Le Graët... kiedy przeżywałem dobre chwile w reprezentacji Francji, on lizał mi buty. Ale kiedy wypadłem z radaru, stał się panem duchem. Może zgubił mój numer – wypalił zawodnik w stacji RMC Sport.
– Szkoda, bo to ja jestem ofiarą tego wszystkiego. Taka jest prawda, nawet jeśli niektórzy ludzie mogą w to wątpić. Kosztowało mnie to rok lub dwa lata gry w reprezentacji Francji. Sport zawsze był priorytetem w mojej karierze. Kiedy jesteś na szczycie w drużynie narodowej, co jest jak nagroda, trudno jest od tak zniknąć – oznajmił.
– Benzema? W tej chwili reprezentacja Francji potrzebuje najlepszych piłkarzy na świecie. Nigdy nie mieszałem tej sprawy z piłkarską stroną, jeśli chodzi o Karima Benzemę – zaznaczył.
Benzema to jeden z nominowanych piłkarzy do nagrody Złotej Piłki za 2021 rok. W tym sezonie strzelił już w koszulce „Los Blancos” 15 goli.