Serbski szkoleniowiec był umiarkowanie zadowolony z remisu na San Siro, ponieważ jego zespołowi nie udało się przeskoczyć w tabeli Fiorentiny, co niewątpliwie zbliżyłoby drużynę ze Stadio Luigi Ferraris do miejsca gwarantującego start w eliminacjach do Ligi Europy.
Na konferencji pomeczowej nie zabrakło oczywiście pytań o dalszą przyszłością trenerską 46-latka, który od dłuższego czasu jest łączony z przenosinami do Milanu lub Napoli.
- Przyjechałem do Sampdorii z poczuciem miłości i wdzięczności. Rozgrywamy wspaniały sezon i jeśli awansujemy do europejskich pucharów, to mój dług zostanie spłacony. Jeśli tego nie osiągniemy to zobaczymy, co będzie dalej. Ja jeszcze nie podjąłem decyzji i nie chcę o niej nawet teraz myśleć. Jestem zbyt mądry, aby zajmować się tymi plotkami i myślę, że moi chłopcy reagują podobnie. Uważam, że przyjdzie później na to czas, aby o tym pomyśleć - powiedział szkoleniowiec "Blucerchiati".