Milan Škriniar słownie dogadany w sprawie transferu

Milan Škriniar najpóźniej latem powinien dołączyć do Paris Saint-Germain - uważa „L'Equipe”.

W ostatnich tygodniach włoskie media podawały informacje o podjęciu kolejnych prób przedłużenia współpracy z Milanem Škriniarem przez władze Interu Mediolan. Działacze „Nerazzurrich” mieli zaproponować środkowemu obrońcy wynagrodzenie na poziomie sześciu milionów euro plus bonusy. Słowak nie śpieszył się z podjęciem decyzji, grając na zwłokę. Nie spodobało się to mediolańczykom, którzy według Sky Sport mieli dać mu czas do namysłu do 20 stycznia.

Termin właśnie mija, a „L'Equipe” sugeruje, że wygasający 30 czerwca kontrakt 27-latka nie zostanie przedłużony. Przesądzone mają być za to przenosiny defensora do Paris Saint-Germain. Jak czytamy, piłkarz doszedł do słownego porozumienia z francuskim klubem w sprawie wolnego transferu latem.

Nie jest wykluczone to, że zostanie on przyśpieszony i Škriniar przejdzie do PSG już zimą. Paryżanie mogliby zaproponować za niego 10-15 milionów euro. Co na to Inter? Na razie nie wiadomo, ale być może widząc, że i tak nie ma już szans na parafowanie nowej umowy przez obrońcę, mediolańczycy przystaną na niewielką kwotę odstępnego.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Josué negocjuje z klubem!

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Next

Słowak jest zawodnikiem „Nerazzurrich” od 2017 roku. W ich barwach rozegrał 241 meczów.

W listopadzie Footmercato.net pisało, że Škriniar jest zdecydowany na pozostanie w Mediolanie po namowach ze strony żony. Doniesienia „L'Equipe” ukazują coś innego.