Miłosz Trojak: Nawarzyliśmy sobie piwa i musimy je teraz wypić

2024-05-11 13:05:28; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Miłosz Trojak: Nawarzyliśmy sobie piwa i musimy je teraz wypić Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Korona Kielce walczy o utrzymanie, a przed nią bardzo trudne wyzwanie w postaci starcia z Jagiellonią Białystok, która jest uznawana za faworyta do tytułu. W sukces na Podlasiu wierzy jednak Miłosz Trojak, o czym mówił w trakcie wywiadu dla TVP Sport.

Korona Kielce znajduje się w strefie spadkowej i traci zaledwie punkt do Puszczy Niepołomice, ale jej sytuacja nie wygląda kolorowo. W sobotnie popołudnie zmierzy się ona na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, a późniejszy terminarz również nie napawa optymizmem. Tak o sytuacji Korony wypowiedział się dla TVP Sport jej stoper, Miłosz Trojak.

– Nasza sytuacja w lidze na chwilę obecną jest bardzo zła, ale nie jest beznadziejna. Mamy bowiem przed sobą jeszcze trzy kolejki. Na pewno nie będą to łatwe spotkania. Przed nami pojedynek z liderem, następnie z Ruchem Chorzów, który zaczął punktować i na koniec zagramy z Lechem Poznań, który będzie do ostatniej kolejki walczył o mistrzostwo, a przynajmniej o puchary. Wiemy, że to nie będą łatwe mecze, ale to my nawarzyliśmy sobie piwa i musimy je teraz wypić. Wierzę cały czas w Koronę, bo nasze treningi wyglądają dużo lepiej, niż to, jak prezentujemy się na boisku. Boli nas to, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Niemniej wiara nie gaśnie, bo Ekstraklasa nawet w tym sezonie pokazywała, że zespół słabszy na papierze może pokonać faworyta. W tym upatrujemy swoje szanse - stwierdził 30-latek.

Trojak wierzy, że jego drużyna może przywieźć z Białegostoku nawet trzy punkty.

– Jak się patrzy na nasze rozgrywki, to zespoły walczące o mistrzostwo mają często na finiszu zadyszkę. „Jaga” do poprzedniej kolejki miała przewagę, ale teraz, jeśli z nami nie wygra, to będzie w dużo gorszej sytuacji przed zdobyciem pierwszego tytułu. Myślę, że białostoczanie też zdają sobie sprawę z presji, która na nich ciąży. To na pewno bardzo dobra drużyna, ale nie walczy o tytuł każdego roku i w końcówce sezonu może zabraknąć jej tego doświadczenia. Graliśmy u siebie z „Jagą” i był remis, w Pucharze Polski graliśmy, jak równy z równym. Może do trzech razy sztuka i uda się wywieźć zwycięstwo - gdybał środkowy obrońca.

Cały wywiad z Miłoszem trojakiem można przeczytać tutaj.