Młode talenty: cz. 30 [Jack Rodwell]

2008-11-01 19:50:10; Aktualizacja: 16 lat temu
Młode talenty: cz. 30 [Jack Rodwell]
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Po niespełna dwóch miesiącach reaktywujemy cykl<a href=http://www.transfery.info/news-mlode-talenty.html> &#8222;Młode talenty&#8221;</a>. Okrągła, bo już trzydziesta jego część dotyczy jednego z najbardziej u(...)

Po niespełna dwóch miesiącach reaktywujemy cykl „Młode talenty”. Okrągła, bo już trzydziesta jego część dotyczy jednego z najbardziej utalentowanych angielskich nastolatków – mowa tu o obrońcy Evertonu, Jacku Rodwellu.

Rodwell przyszedł na świat zaledwie siedemnaście lat temu w Southport, leżącym w północno-zachodniej Anglii. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w niedaleko położonym Liverpoolu, jednak nie w najsławniejszym klubie z miasta Beatlesów, a mającym siedzibę przy Goodison Road Evertonie. Na jego nieprzeciętnym talencie poznali się nie tylko ludzie odpowiedzialni w „The Toffees” za szkolenie młodzieży – mając piętnaście lat Rodwell grał już w reprezentacji U-16.

W grudniu 2006 roku przywdział opaskę kapitańską w meczu przeciwko Szkocji i prowadzona przez niego drużyna młodych „Lwów Albionu” pokonała sąsiadów 2:1. Mecz ten rozstrzygnął o triumfie w wyspiarskim Victory Shield [turniej, w którym udział biorą 16-latkowie z Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej – przyp. Red.]. W tym samym roku debiutował w rezerwach Evertonu. Był to już kolejny szczebel klubowej hierarchii, na który udało mu się wdrapać - trochę ponad dwanaście miesięcy wcześniej zaliczył bowiem swój premierowy występ w drużynie do lat 18.

Rodwell regularnie debiutował w kolejnych drużynach – czy to w klubie, czy w reprezentacji. Doczekał się również występu w europejskich pucharach, zostając najmłodszym piłkarzem w historii Evertonu, który czegoś takiego dokonał. Miał wówczas dokładnie 16 lat 284 dni. Niedługo potem miał już za sobą pierwszy mecz w Premier League – w drugiej połowie potyczki z Sunderlandem zmienił Australijczyka Tima Cahilla. Za ogromne postępy wychowanek „The Toffees” został sowicie nagrodzony – pierwszy profesjonalny kontrakt i włączenie do kadry pierwszego zespołu, prowadzonego przez Davida Moyesa, były spełnieniem marzeń młodego piłkarza.

Wobec bardzo mizernego w wykonaniu Evertonu letniego okienka transferowego, pozycja Rodwella w zespole wyraźnie się umocniła. Jednak już podczas meczów przedsezonowych prezentował się bardzo solidnie, co skłoniło Moyesa do wystawienia go w podstawowym składzie na inaugurujący nowy sezon angielskiej ekstraklasy mecz z Blackburn Rovers. Mimo porażki 2:3 na własnym stadionie młodzian zebrał bardzo dobre recenzje. Kolegę z zespołu chwalił m.in. Phil Jagielka.

- Pierwsza połowa była dla niego bardzo trudna, jednak w drugich 45 minutach kilkanaście razy świetnie podawał i przypominał już powoli piłkarza, którym dzięki swojemu wielkiemu potencjałowi już niedługo się stanie – komplementował partnera z bloku defensywnego mający polskie korzenie Jagielka.

- Zobaczymy, jak sobie będzie dalej radził w lidze, ale jestem pewny, zresztą nie tylko ja, że z bardzo pozytywnym skutkiem. Jack dysponuje naprawdę ogromnymi umiejętnościami, a trzeba pamiętać, ile ma lat - dodał.
Więcej na ten temat: Młode talenty