Młode talenty: cz. 31 [Rafael da Silva]

2008-11-11 18:14:09; Aktualizacja: 15 lat temu
Młode talenty: cz. 31 [Rafael da Silva]
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Tydzień przed upłynięciem dwóch lat od pojawienia się pierwszego artykułu w cyklu <a href=http://www.transfery.info/news-mlode-talenty.html> &#8222;Młode talenty&#8221;</a> prezentujemy kolejnego uzdolnionego n(...)

Tydzień przed upłynięciem dwóch lat od pojawienia się pierwszego artykułu w cyklu „Młode talenty” prezentujemy kolejnego uzdolnionego nastolatka. Tym razem przyszła kolej na prawego obrońcę Manchesteru United, Rafaela da Silva.

Przygodę z futbolem urodzony w 1990 roku Brazylijczyk zaczynał w Fluminese, razem ze swoim bratem Fabio. Zespół „Tricolor Carioca” reprezentowali tylko na poziomie młodzieżowym, ale nie przeszkodziło im to w zwróceniu na siebie uwagi wielkiej europejskiej firmy, którą niewątpliwie jest Manchester United. Utalentowanych bliźniaków wypatrzył ówczesny szef scoutingu klubu z Old Trafford, Les Kershaw. Wszystko miało miejsce podczas turnieju dla młodych piłkarzy odbywającego się w Hong Kongu. Fabio i Rafael mieli wówczas zaledwie 15 lat.

Do Manchesteru bracia da Silva przyszli razem, w styczniu 2008 roku. Z perspektywy czasu banalne wydaje się stwierdzenie, że to Rafael póki co zrobił w drużynie Sir Alexa Fergusona większą karierę. Jego piłkarski rozwój jest niezwykle dynamiczny. Pierwotnie młodzian z Brazylii nie był przewidziany do kadry pierwszego zespołu, jednak dzięki świetnym występom w przedsezonowych sparingach z Peterborough United (filmik poniżej) i Juventusem Turyn w brawurowym stylu przeskoczył o szczebel wyżej w klubowej hierarchii. Przypadł mu trykot z numerem 21, który wcześniej należał do Chińczyka Donga Fangzhuo.



W Premier League da Silva zadebiutował już w meczu otwierającym obecne rozgrywki, przeciwko Newcastle United. W drugiej połowie spotkania zmienił Fraizera Campbella. Kilka tygodni później miał już za sobą premierowy występ w Lidze Mistrzów. Ku zdziwieniu obserwatorów młody obrońca rozpoczął mecz z duńskim Aalborgiem [wygrany przez „Czerwone Diabły” 3:0 – przyp. red.] w podstawowym składzie. Swoją postawą na placu gry zrobił jednak prawdziwą furorę – przeprowadzał wiele błyskotliwych rajdów swoją flanką, był skuteczny w destrukcji i dwukrotnie groźnie uderzał na bramkę rywali. Ferguson nie mógł się nachwalić kapitalnej postawy swojego podopiecznego.

- Zaskoczyłem wszystkich w momencie, gdy za Wesa Browna wstawiłem Rafaela da Silva, ale ten chłopak ma w sobie coś szczególnego. Wiążemy z nim wielkie nadzieje. Robi na nas wielkie wrażenie i ma wielkie szanse, żeby w przyszłości stać się prawdziwą gwiazdą – mówił z uśmiechem szkocki menadżer.

Prawdziwy popis swoich nieprzeciętnych umiejętności da Silva dał w minioną sobotę (8 listopada). W końcówce prestiżowego meczu z Arsenalem [przegranego przez Manchester na The Emirates 2:1 – przyp. red.] popisał się fantastycznym strzałem, ustalając tym samym wynik spotkania.

Więcej na ten temat: Młode talenty