Spotkanie dwóch śląskich zespołów zostało przerwane w 81.
minucie. Sprowokowani przez gości sympatycy Piasta w pewnym momencie
wyłamali jedno z ogrodzeń oddzielających trybuny od murawy i
interweniować musiała policja. Koniec końców arbiter Daniel
Stefański nie zdecydował się na kontynuowanie meczu.
Jak
całą sprawę skomentował Badía, który występuje w Piaście od
sezonu 2013/2014?
„Bezradność. To właśnie czuję
po tym, co wydarzyło się wczoraj na naszym stadionie, na naszym
Okrzei.
To, co się stało, przekroczyło granice tego co
racjonalne. Wczoraj, na Okrzei, nie stracił tylko Piast, stracili
wszyscy, stracił cały kraj.
Chcę zaapelować do wszystkich
ludzi, których wpisy czytam na portalach społecznościowych
(kobiety, mężczyźni, dziewczęta i chłopcy). Piszecie w nich, że
przestaniecie chodzić na stadion po tym, co wydarzyło się wczoraj,
czy to przez strach, złość czy smutek. Po tym jak zobaczyliście
te wszystkie nieprzyjemne rzeczy.
Chcę Wam powiedzieć, że
TERAZ potrzebujemy WAS bardziej niż kiedykolwiek! Przemoc w piłce
nożnej NIGDY NIE MOŻE WYGRAĆ.
Potrzebujemy oglądać
stadiony w Polsce (nie tylko w Gliwicach) pełne ludzi, pełne dobrej
atmosfery, pełne dobrej zabawy. To jest prawdziwa piłka nożna!
Nie
możemy pozwolić, aby kilka osób splamiło pozytywny obraz tak
świetnego kraju jakim jest Polska.
Wczoraj byłem zraniony i
smutny ... ale od dziś będę kontynuował treningi, rywalizuję i
nadal będę zostawiać serce podczas każdego meczu drużyny, w
której się zakochałem cztery lata temu” - czytamy w poście
opublikowanym przez Hiszpana na Facebooku.
Przypomnijmy, że
w poniedziałek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Ligi.
Jak na razie kibice Piasta, którzy w trakcie sobotniego spotkania
znajdowali się na trybunie za bramką, otrzymali zakaz wejścia na
najbliższy mecz domowy gliwickiej ekipy.
Mocne oświadczenie Badíí w sprawie rozróby w Gliwicach

Gerard Badía zabrał głos na temat zachowania kibiców w trakcie sobotniego meczu Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze.