Informacje dotyczące złożenia wniosku o polski paszport przez zawodnika FC Ingolstadt 04 pojawiły się kilka dni temu. Aktualnie 24-letni ofensywny pomocnik, którego rodzice niedługo przed jego narodzinami przenieśli się z Katowic do Niemiec, czeka na dokumenty.
- Umiem mówić po
polsku. W domu z mamą, albo kiedy jest u nas babcia, gadamy po
polsku. Słowa hymnu? Znam, oczywiście - przyznał Kittel, który
został zapytany również m.in. o to, kiedy zaczął myśleć o grze
dla Polski:
- Tak naprawdę cały czas o tym myślałem, ale bardzo często byłem... Jak to się mówi w Polsce, verletzung... Kontuzjowany. Miałem cztery poważne operacje. Teraz od dwóch lat jestem wreszcie zdrowy. Trzy miesiące temu zgłosiliśmy się po polskie paszporty z bratem, który też gra w Ingolstadt, w juniorach. Czekamy, kiedy przyjdą. Chyba nie będzie z tym problemu. Nikt z PZPN się do nas jeszcze nie zgłaszał. Gdyby to się stało, byłoby fajnie, ale nie chcę, żeby to brzmiało, jakbym chciał przez prasę robić jakąś presję. (…) Jeśli będę zdobywał bramki i pojawi się opcja, żebym dostał powołanie do reprezentacji Polski, będę się bardzo cieszył i na pewno przyjadę.
Dodajmy, że Kittel, który ma na swoim koncie występy w kadrach Niemiec do lat 17, 18 oraz 20, w tym sezonie rozegrał 15 spotkań w 2. Bundeslidze. Strzelił w nich siedem goli i zanotował tyle samo asyst.