Najdziwniejszy transfer do Chin? Chyba nikt go nie przebije
2017-01-04 20:49:21; Aktualizacja: 7 lat temuSzkoleniowiec Guangzhou R&F, Dragan Stojković, zdecydował się przeprowadzić dość niecodzienny transfer.
Szósty zespół poprzedniego sezonuChinese Super League sprowadził bowiem Andy'ego McNeila, który wostatnim czasie bronił w szkockim drugoligowcu, Greenock Morton.Sami przyznacie, że patrząc na inne transfery przeprowadzane przezchińskie kluby - szału nie ma.
29-latek nie jest jednakprzewidziany do gry w drużynie z Kantonu, a będzie tam jednym zeszkoleniowców. Nawet jeśli chciałby stanąć między słupkami wChinese Super League, obowiązujące przepisy by mu na to zresztąnie pozwoliły. Od 2001 roku mogą w niej bronić wyłączniebramkarze urodzeni w Państwie Środka.
- To nie będzie dlamnie łatwe, ale jestem podekscytowany, aby tam pojechać i rozpocząćnową przygodę. Rozmawiałem z działaczami Greenock. Zależało imna tym, żebym został w klubie, ale sami też uznali, że towyjątkowa i bardzo dobra okazja. Prezes wszystko zrozumiał ipowiedział, żebym podjął najlepszą dla siebie decyzję -stwierdził McNeil, dodając, że oferta pojawiła się nagle:
-Pracując w Edusport Academy, byłem w kontakcie z jej założycielem,Chrisem Ewingiem. Pewnego dnia zadzwonił i stwierdził, żepowinienem go wysłuchać...
W przeszłości McNeilreprezentował barwy m.in. Hibernianu i Livingston. Jeśli chodzi oten sezon i Greenock Morton, rozegrał siedem spotkań, w którychdwukrotnie zachował czyste konto.