Kolumbijski napastnik doznał urazu mięśnia brzuchatego łydki, eliminującego go z występów przez najbliższe pięć tygodni.
Dyrektor sportowy Cagliari Francesco Marroccu nie jest zaskoczony. - W Cagliari by nie grał. Roma może go wykorzystywać, jak tylko sobie życzy. U nas nie grał, bo nie był gotowy. Kolejna kontuzja nie stanowi niespodzianki.
Ibarbo przeniósł się z Cagliari do Romy w ostatnich dniach okna transferowego. Poprzedni mecz w barwach tego pierwszego klubu rozegrał 18 grudnia przeciwko Juventusowi. Od tego momentu miał problemy z łydką. Przy okazji prezentacji w Romie powiedział tylko: - To nic poważnego, tylko lekki dyskomfort.