Obrońca Arsenalu „ukradł” cieszynkę superstrzelcowi. Viktor Gyökeres zareagował

2024-11-27 08:04:45; Aktualizacja: 2 godziny temu
Obrońca Arsenalu „ukradł” cieszynkę superstrzelcowi. Viktor Gyökeres zareagował Fot. Canal+ Sport
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Viaplay Fotboll

Arsenal nie powtórzył kompromitacji Manchesteru City w Lidze Mistrzów. Wręcz przeciwnie – rozbił Sporting aż 5-1. Na czołówki gazet najczęściej trafia kadr z Gabrielem Magalhãesem, który „podkradł” styl celebracji gola od Viktora Gyökeresa. Supergwiazda lizbończyków nie miała tego za złe Brazylijczykowi.

We wtorkowy późny wieczór minął półmetek zmagań piątej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Jednym z ciekawszych spotkań było to rozgrywane w stolicy Portugalii. Trzy tygodnie temu ogromną wpadkę zaliczyli tam mistrzowie Anglii, przegrywając aż 1-4.

Z kolei wicemistrz nie pozostawił na Sportingu suchej nitki. Po zdobytym hat-tricku z „Obywatelami” tym razem Gyökeres przycichł i ani razu nie wpakował piłki do siatki, nie mogąc też przy okazji wykonać słynnej cieszynki w stylu Bane'a, komiksowej postaci z serii o przygodach batmana.

W tym wyręczył go Gabriel Magalhães. Stoper Arsenalu, zawsze stanowiący ogromne zagrożenie dla rywala przy stałych fragmentach gry, strzelił już trzy gole we wszystkich rozgrywkach w edycji 2024/2025.

W pomeczowej rozmowie dla Viaplay autor 24 bramek w 20 występach przyjął kopię cieszynki jako swojego rodzaju komplement.

– Cieszynka Gabriela? Niech ma pozwolenie na jej kradzież, skoro nie potrafi wymyślić własnej – skwitował snajper węgierskiego pochodzenia.

– Nie wiedziałem, że zrobił to w ten sposób, ale to fajnie, że polubił moją cieszynkę – dodał.

„Kanonierzy” za sprawą wysokiego zwycięstwa wskoczyli do strefy TOP 8, gwarantującej bezpośredni awans do 1/8 finału. Pomimo porażki Sporting także się w niej utrzymał.

W drugim tygodniu grudnia Arsenal podejmie równie świetnie radzące sobie AS Monaco, a lider Liga Sagres uda się na wyjazdowe starcie z Club Brugge.