Odkupienie Damiana Kądziora. „To była dla mnie nauczka i kolejne doświadczenie na przyszłość”
2024-09-29 10:34:49; Aktualizacja: 1 miesiąc temuDamian Kądzior udzielił wywiadu TVP Sport, w którym zdradził, co uważa za siłę Piasta Gliwice , a także poruszył temat odstawienia go od składu pod koniec poprzedniego sezonu.
Poprzedni sezon był mocno rozczarowujący dla Piasta Gliwice. Ostatecznie zakończył on rozgrywki na dziesiątej lokacie, ale bywały momenty, że był on nawet zagrożony spadkiem. Wobec takich wyników i przenosin Ariela Mosóra oraz Michaela Ameyawa do Rakowa Częstochowa kibice mogli mieć pewne obawy przed startem obecnego sezonu.
Okazały się one nieuzasadnione, ponieważ Piast na razie pokazuje się z naprawdę dobrej strony - po dziewięciu spotkaniach ma na koncie 15 punktów, a udało mu się pokonać, między innymi Legię Warszawa czy Raków Częstochowa.
Damian Kądzior w rozmowie z TVP Sport zdradził, że od początku wierzył, że zespół poradzi sobie z odejściem Mosóra i Ameyawa.Popularne
– Było mi szkoda, bo utrzymywałem z nimi kontakt nie tylko podczas spotkań w klubie, ale to, że odeszli, było dla mnie naturalne. Każdy z nich chciał iść dalej i rozwijać się. Oczywiście, to dla nas strata, jednak pojawiają się nowi, którzy teraz muszą ich zastąpić. W drużynie nie doszło do rewolucji kadrowej, mamy sporo doświadczonych zawodników, którzy grają ze sobą od dawna. Jestem ja, Kuba Czerwiński, Michał Chrapek czy Frantisek Plach... Dobrze się znamy, przeżywaliśmy już razem zarówno pozytywne, jak i trudniejsze momenty. To powinna być nasza siła - stwierdził 32-latek.
Kądzior również latem nie mógł być pewien swojej przyszłości w klubie, jednak z innych względów - w ostatnich ośmiu spotkaniach poprzedniego sezonu pojawił się na boisku na jedyne... pięć minut. 32-latek jednak zagryzł zęby i odzyskał miejsce w składzie - w tej kampanii pojawił się na boisku w każdej kolejce, uzbierał już 561 minut, i na swoim koncie zapisał bramkę oraz asystę.
– Nie jestem typem człowieka, który robi jakieś problemy w szatni. Trener Aleksandar Vuković wymagał ode mnie więcej, a ja to rozumiałem. Wiedziałem, jak prezentowałem się wcześniej i jak wiele dawałem drużynie. Uznałem, że muszę robić swoje i pracować, by zmienić swój status. Cieszę się, że to się udało. Wiosna to była dla mnie nauczka i kolejne doświadczenie na przyszłość - stwierdził prawy skrzydłowy.