OFICJALNIE: Daisuke Yokota krąży dalej. Były gwiazdor Górnika Zabrze ma nowy klub

Daisuke Yokota kontynuuje swoją piłkarską podróż. Były gracz Górnika Zabrze dołączył do Hannoveru 96 w ramach wypożyczenia z opcją wykupu.

Wystarczył zaledwie rok, by Daisuke Yokota wypromował się w Górniku Zabrze. Po bardzo udanej rundzie jesiennej zgłosiło się po niego KAA Gent, wykładając na stół dwa miliony euro. 

Belgijska przygoda filigranowego skrzydłowego nie była usłana różami. Od początku miał problemy z regularną grą. Problemy zdrowotne nie ułatwiły jego sytuacji. 

Yokota w poprzednim sezonie występował na wypożyczeniu w 1.FC Kaiserslautern. Jak się okazuje, najbliższe miesiące spędzi także na poziomie drugiej Bundesligi.

Popularne

Previous

Najdroższy piłkarz w historii Ekstraklasy debiutuje

Thomas Müller wybrał nowy klub. Już finalizuje transfer

Edward Iordănescu zablokował jego odejście z Legii Warszawa. „Był do odpalenia”

140 spotkań w Ekstraklasie. „Rozważyłbym ofertę z Lecha Poznań. Raczej byłbym na »tak«”

Lawina krytyki na gracza Lecha Poznań. „Katastrofalnie. Nie daje rady”

To będzie nowy klub Jana Bednarka?

Widzew Łódź pobije rekord transferowy?! To byłoby hitowe wzmocnienie

29-latek na wylocie z Lecha Poznań

Next

25-latek dołączył w ramach transferu czasowego do Hannoveru 96. W porozumieniu znalazła się opcja wykupu za nieujawnioną kwotę.

- Bardzo się cieszę, że dołączyłem do Hannoveru 96. Chciałem się tu przenieść, ponieważ rozmowy były bardzo pozytywne i konstruktywne. Zarząd jasno pokazał mi, jak moje mocne strony wpisują się w ich system i gdzie mogę pomóc drużynie. Teraz chcę dawać z siebie wszystko na boisku - wyjaśnił zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni. 

𝗞𝗼𝗻𝗻𝗶𝗰𝗵𝗶𝘄𝗮, 𝗗𝗮𝗶𝘀𝘂𝗸𝗲 #𝗬𝗼𝗸𝗼𝘁𝗮! 🤝

Der Offensivspieler wechselt auf Leihbasis für eine Saison von KAA Gent nach Hannover. ✍️#H96 #NiemalsAllein ⚫️⚪️💚https://t.co/kwEtsarwVI

— Hannover 96 (@Hannover96) July 29, 2025

Hannover zajął dziewiąte miejsce w ubiegłej kampanii. W nadchodzącej mierzy znacznie wyżej, o czym świadczą transfery Benjamina Källmana czy Maika Nawrockiego.