Brazylijski lewy obrońca związał się
z rodzimym klubem kontraktem ważnym do 30 czerwca 2021 roku.
Defensor przeniósł się do niego na zasadzie wolnego transferu z
uwagi na wygasłą umowę z Atlético Madryt.
Przez długi
czas nie było wiadomo, jak potoczą się losy Filipe Luísa. Media
łączyły go z przenosinami m.in. do Barcelony oraz Borussii
Dortmund. Koniec końców zdecydował się on jednak wrócić do
ojczyzny. Wcześniej występował w niej, będąc zawodnikiem
Figueirense.
Brazylijczyk po raz pierwszy trafił do Europy w 2004 roku. Został wtedy zawodnikiem Ajaksu, gdzie grał przez rok. Później był związany z rezerwami
Realu Madryt, Deportivo La Coruña, Atlético i Chelsea, z której po
roku wrócił do Madrytu. W sumie rozegrał w koszulce „Rojiblancos”
333 mecze (12 goli i 30 asyst), sięgając z nimi po mistrzostwo i
Puchar Hiszpanii, a także po dwa triumfy w Lidze Europy oraz
Superpucharze Europy.
Warto dodać, że Flamengo od zawsze
kibicowali dziadek i ojciec piłkarza, a także on sam. Po potwierdzeniu transferu
33-latek przyznał, iż właśnie spełnił marzenie z dzieciństwa.
Zespół z Rio de Janeiro jest wicemistrzem Brazylii. Po 11 kolejkach sezonu
2019 zajmuje trzecie miejsce w tabeli.
OFICJALNIE: Filipe Luís spełnił marzenie z dzieciństwa. Zagra we Flamengo
fot. Flamengo
To już przesądzone - 33-letni Filipe Luís będzie występował we Flamengo.