Ivica Olić postanowił, że po jednym roku spędzonym na zapleczu Bundesligi w TSV 1860 Monachium kończy karierę. Chorwat już w 1998 roku zamienił ojczysty klub NK Marsonia na Herthę, ale jego pierwsza przygoda z ligą niemiecką nie potrwała długo. Po dwóch latach Olić wrócił do punktu wyjścia i znów był w zespole, którego jest wychowankiem.
Tym razem 37-latek postanowił zbudować sobie pozycję w ojczyźnie i wspinać stopień po stopniu. Marsonię zamienił po roku na NK Zagrzeb, w kolejnym sezonie był już w Dinamo Zagrzeb, a jeszcze w kolejnym w CSKA Moskwa. W stolicy Rosji spędził cztery lata, zdobywając między innymi Puchar UEFA.
Po siedmiu latach od wyjazdu z Niemiec i czterech spędzonych w Rosji, Ivica Olić postanowił ponownie spróbować sił u naszych zachodnich sąsiadów. Przez lata był niekwestionowaną gwiazdą Hamburgera SV, Bayernu Monachium i Wolfsburga. W ostatnim sezonie dla TSV 1860 Monachium rozegrał 30 spotkań ligowych, w których strzelił pięć bramek i cztery razy asystował.
- Jestem gotowy do odwieszenia moich butów na ten osławiony kołek. Myślę, że mogę zakończyć karierę z czystym sumieniem – powiedział Olić.
Były napastnik jest jednym z najlepszych piłkarzy chorwackich w historii. Przez lata reprezentował ojczyste barwy 104 razy. Teraz chce pozostać w kontakcie z futbolem, dlatego podejmie pracę, ale jeszcze rozważa, jakie stanowisko jest dla niego najlepsze.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
