OFICJALNIE: Sebastian Mila kończy karierę

Polski pomocnik, który w ostatnich latach był związany z Lechią Gdańsk zamieścił następujący wpis (pisownia oryginalna): „Nadszedł ten dzień, w którym po raz ostatni zakładam buty piłkarskie na nogi...I powiem Wam szczerze, dzisiaj przed oczami mam tylko obraz siebie, jako małego dzieciaka z ogromnym marzeniem.. Z ogromnym bólem serca żegnam się z boiskiem i kibicami. Dziękuję za wszystko”.

35-letni pomocnik już niemal od samego początku swojej piłkarskiej kariery był uważany za bardzo duży talent. Wychowanek klubów koszalińskich, czyli Gwardii i Bałtyku, a później grający także dla Lechii Gdańsk piłkarz, dzięki występom w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski w europejskich pucharach zapisał się w pamięci kibiców w całym kraju.  

Oprócz świetnego rozgrywania akcji, Mila zdobył między innymi legendarną już bramkę z rzutu wolnego z Manchesterem City. Później pomocnik przeniósł się za 2 miliony euro do Austrii Wiedeń i zaczął grać znacznie poniżej oczekiwań. To oraz transfer do Valerengi Oslo spowodowało, że Polak zaczął być postrzegany jako osoba, która zmarnowała swój potencjał. 

W 2008 roku Mila wrócił do Polski do ŁKS-u Łódź, by w kolejnych latach grać także dla Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. 35-latek ponownie odzyskał wiarę we własne umiejętności, zaczął zdobywać polskie trofea i trafił do reprezentacji. To właśnie on zdobył jedną z bramek podczas pierwszego historycznego zwycięstwa z reprezentacją Niemiec.