OFICJALNIE: WHU skompromitował się w Pucharze Anglii... i zaraz potem wypuścił komunikat o Arnautoviciu

West Ham United przegrał w Pucharze Anglii 2-4 z ostatnim klubem trzeciej ligi angielskiej (League One), Wimbledonem, a zaraz potem poinformował o... przedłużeniu współpracy z Marko Arnautoviciem.

Saga transferowa związana z przeprowadzką Austriaka ciągnęła się od jakiegoś czasu. Powodem takiego stanu rzeczy była lukratywna oferta, która spłynęła do gabinetów działaczy stołecznego klubu jakiś czas temu. Według niej napastnik mógł przenieść się do Azji na zasadzie transferu definitywnego. Sam zawodnik miał otrzymywać tam wynagrodzenie w wysokości 200 tysięcy funtów tygodniowo. West Ham mógł natomiast liczyć na zarobek opiewający na 35 milionów funtów.

Media w ostatnich dniach były zalewane falą sprzecznych informacji. Wszystkie wątpliwości rozwiał jednak sobotni komunikat, w którym to poinformowano, że Arnautović przedłużył kontrakt z dotychczasowym pracodawcą. Szczegóły umowy indywidualnej nie są znane.

29-latek trafił do londyńskiego klubu ze Stoke City za nieco ponad 22 miliony euro. Od tamtej pory stał się jedną z czołowych postaci West Hamu. W tym sezonie Austriak rozegrał w Premier League 16 spotkań. Na jego dorobek składa się siedem bramek i dwie asysty.

- To nie był łatwy czas dla mnie i dla mojej rodziny. Każdy z klubu wie, że nigdy nie odmówiłem gry lub treningu. Dlaczego miałbym odmawiać? To było po prostu trudne dla mojej głowy. Niektórzy ludzie sobie z tym radzą, niektórzy mniej. W końcu jednak usiadłem z moją rodziną, z bliskimi i powiedziałem, że czas przestać gadać i czekać. Poszedłem do trenera, że jestem gotowy do gry - powiedział Arnautović.

Tymczasem angielskie media uzupełniają, że nowa umowa, podobnie jak stara, obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku. Zmieniły się jedynie warunki finansowe - zawodnik dostał znaczącą podwyżkę. Rzekomo porozumiał się też w sprawie pozwolenia na odejście w letnim oknie za z góry określoną kwotę.