„Pardew będzie potrzebować sporo kasy”
2015-01-10 11:31:40; Aktualizacja: 9 lat temuByły kolega klubowy z Crystal Palace, a później także podopieczny z Reading, John Salako wypowiedział się na łamach Sky Sports na temat Alana Pardew i jego misji ratowania Premier League na Selhurst Park.
- Alan w Crystal Palace? Nikt się chyba tego nie spodziewał, ta wiadomość przyszła nagle - mówi Salako. - W Newcastle miał znakomity październik i listopad. Sześć wygranych pod rząd dało mu odzyskać spokój, bo wcześniej był pod niebywałą presją z każdej strony. Alan kochał bycie menedżerem Newcastle, ale było to też duże wyrzeczenie, bo cała jego rodzina jest z południa, on wychował się w południowym Londynie.
- Przed Alanem kupa roboty. I nie oszukujmy się - potrzebuje sporej kasy do wydania, ponieważ w Palace brakuje jakości. Nie wydaje mi się, by "Orły" przeżyły taką nagłą odmianę, jak w poprzednim sezonie za Tony’ego Pulisa. To będzie zaciekła walka o pozostanie w lidze do ostatniej kolejki.Popularne
- Alan rozumie sytuację, ale zapewne już przeżył pewien szok, ponieważ był przyzwyczajony do pracy z topowymi graczami w wielkim klubie. Tutaj dostaje niezłych, doświadczonych piłkarzy i musi z nich wydobyć to, co najlepsze. Muszą być zorganizowani przy stałych fragmentach, a także wypracować takie rozwiązania w ofensywie, by stojąca piłka stała się ich atutem. Ciekawi mnie też, kto zastąpi Yanicka Bolasie i Mile Jedinaka - dwóch absolutnie czołowych ludzi, którzy wyjechali na Puchar Narodów Aryki i Puchar Azji.
- Mówi się o tym, że Palace chce Bafetimbiego Gomisa ze Swansea. Ja jednak myślę, że bardziej przyda się dobry lewy obrońca. Joey O’Brien z West Hamu, może Davide Santon z Newcastle. Niezłym rozwiązaniem do końca sezonu mógłby ewentualnie być Jose Enrique z Liverpoolu. Poza tym oczywiście potrzebuje jednego, a może nawet dwóch napastników i pomocnika - twierdzi Salako. - Alan będzie starał się o wypełnienie tych luk. Gdy pracował w Newcastle, potrafił świetnie wyszukiwać utalentowanych graczy. Teraz też spodziewam się go zbierającego żniwa zarówno na krajowym, jak i na zagranicznych rynkach. Mam nadzieję, że Palace mu na to pozwoli.