Pięć bramek? Nie ma problemu. Komu jeszcze udała się ta sztuka?
2014-02-22 10:27:28; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
We wczorajszym spotkaniu Pogoni Szczecin z Lechem Poznań (5-1) niekwestionowanym bohaterem był Marcin Robak, strzelec pięciu goli dla gospodarzy. Co ciekawe, to niejedyny taki wyczyn w polskiej lidze.
Wyczyn Robaka:
Ostatnim, który dokonał tej sztuki był Krzysztof Gajtkowski. W maju 2003 roku Lech Poznań
mierzył się z… Pogonią Szczecin, „Gajtek” zdobył wówczas pięć bramek, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem 6-0. W Poznaniu nie doceniono jednak dokonania napastnika i wypożyczono go do GKS-u Katowice, z którego przeniósł się do Wielkopolski kilka miesięcy wcześniej.
Z kolei we wrześniu 2001 roku na stadion przy ulicy Bukowej w Katowicach zawitała Wisła Kraków. Najsilniejszy w tamtym czasie klub w Polsce bez problemu poradził sobie w pojedynku z miejscowym GKS-em (5-1). Pięć bramek w tamtym spotkaniu zdobył Maciej Żurawski. Warto dodać, że byłemu napastnikowi Celtiku Glasgow ta sztuka zajęła 31 minut.
Trzeci przypadek, w którym jeden zawodnik pięciokrotnie pokonał bramkarza rywali w ciągu jednego spotkania, miał miejsce w ostatniej kolejce sezonu 1996/97. Na boisku w Łodzi zameldowały się Widzew i Raków Częstochowa (5-1). Pięć goli dla Widzewa zdobył Jacek Dembiński, który zaraz później, w letnim oknie transferowym, zamienił Łódź na Hamburg.
Warto jednak pamiętać, że było także dwóch zawodników, którzy przebili dokonania wspomnianej czwórki. Ernest Pohl nie bez powodu jest od 2005 roku patronem stadionu w Zabrzu. W maju 1962 roku Górnik Zabrze, obrońca tytułu mistrzowskiego, podejmował Cracovię Kraków. Gospodarze wygrali tamto spotkanie 9-0, a Ernest Pohl zdobył 6 bramek… w jednej połowie.
Nikt jednak nie przebije jednego z najlepszych polskich napastników wszechczasów. Ernest Wilimowski dla wielu był kolaborantem, ale nie można nie docenić jego ponadprzeciętnych umiejętności do strzelania bramek. W Ruchu Chorzów miał ich 112 w 86 spotkaniach. W maju 1939 roku "Niebiescy" spotkanie z Union-Tourng Łódź, w którym Wilimowski zdobył dziesięć bramek, a mecz zakończył się rezultatem 12-1. Do dzisiaj jest to rekordowy wynik w polskiej lidze.