Pięć możliwości Robbena. „Niektóre kierunki już przemyślałem”
2018-02-18 07:57:10; Aktualizacja: 6 lat temuArjen Robben wyznaje, że wciąż zastanawia się nad swoją piłkarską przyszłością.
Przygoda Holendra z Bayernem Monachium trwa już od 2009 roku, ale skrzydłowy ani myśli oddawać swoje miejsce w składzie. 34-latek wciąż jest ważnym ogniwem w składzie Bawarczyków i przed klubem trudna decyzja, czy kontynuować współpracę. Wraz z końcem obecnego sezonu wygasa kontrakt zawodnika i strony wciąż nie podjęły decyzji, co robić dalej. Sam Robben jest przekonany, że czuje się na siłach, by dalej grać dla „die Roten”.
- W tym momencie czuję się bardzo dobrze, myślę, że jestem w formie i że mogę grać jeszcze rok lub dwa na najwyższym poziomie. Taki jest także mój cel - powiedział w wywiadzie na niemieckiego „Sportbuzzer”.
- Kontrakt? To naturalne, że w takim środowisku nic nie jest pewne. To z trenerem pracujemy na co dzień. Ale z klubem łączą mnie bardzo otwarte i szczere stosunki, także nie muszę się o nic martwić. Osoby za to odpowiedzialne będą miały plan. A potem wspólnie z klubem musimy zdecydować, czy i jak potoczy się nasza dalsza współpraca.Popularne
Pozostanie w Bayernie to jednak tylko jedna z wielu opcji. Piłkarz jest łączony z egzotycznym transferem i nie ukrywa, że w przyszłości może zagrać za oceanem, a pod uwagę brane są również Bliski i Daleki Wschód. Istnieje też możliwość, iż Robben wróci do swojej ojczyzny.
- Czy zagram w przyszłości w USA, Chinach lub Katarze? To jest właśnie temat, który jest teraz poruszany przy moim kuchennym stole, gdy tylko widzę się z rodziną lub przyjaciółmi. To jest już faza, w której muszę podejmować decyzje. Jeszcze kilka lat temu wszystko wydawało się jasne, ale moja przygoda tutaj powoli się kończy i pojawia się wiele myśli. Nie jest to łatwe, ale ekscytujące. Sprawa jest otwarta, niektóre kierunki już przemyślałem, ale na razie zachowam to dla siebie.
- Powrót do Groningen? Grałem tam w młodości, zaliczyłem też debiut w seniorskiej piłce. Z FC Groningen wciąż łączą mnie bliskie kontakty i zawsze tak pozostanie. Ale nie mogę obiecać, że wrócę tam jako piłkarz.