Piqué: Odejście Neymara mnie zabolało, ale rozumiem, dlaczego to zrobił

2017-12-16 12:25:56; Aktualizacja: 6 lat temu
Piqué: Odejście Neymara mnie zabolało, ale rozumiem, dlaczego to zrobił
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Telegraph

Gerard Piqué udzielił wywiadu redakcji „The Telegraph”, w którym wypowiedział się między innymi o letnim transferze Neymara, czy sytuacji politycznej w Katalonii.

Reprezentant Hiszpanii znany jest z tego, że bez wahania wypowiada swoje zdanie, często prowokując swoimi słowami do dyskusji. Kontrowersje w jego ojczyźnie wzbudzają przede wszystkim jego poglądy polityczne. Obrońca jest zadeklarowanym zwolennikiem odłączenia Katalonii od Hiszpanii, co nie raz spotykało się z krytyką w innych rejonach kraju. Brytyjscy dziennikarze spytali 30-latka, jak postrzega obecną sytuację w Barcelonie i jak radzi sobie z krytyką.

- Sytuacja polityczna? To nie takie proste. Myślę, że ludzie poza Hiszpanią uważają to co się tu dzieje za znacznie gorsze, niż jest w rzeczywistości. Nie sądzę, byśmy byli w tak złej sytuacji. To problem polityczny, ale myślę, że zostanie on rozwiązany dzięki dialogowi, prowadzonemu przez polityków, którzy wykonują swoją pracę. Koniec końców nie ma tu przemocy, żadnych walk. Jest spokojnie, dokładnie tak, jak było rok temu - powiedział Piqué.

- Jedyny problem to to, że w Katalonii jest wiele osób, które chcą separacji od Hiszpanii, ale też wiele osób, które tego nie chcą. Sytuacja jest 50-50, mniej więcej, dlatego to takie trudne. Jeśli jest tylu ludzi sądzących zupełnie inaczej, nie sposób uszczęśliwić wszystkich. Ale to w porządku. Kiedy tłumaczysz swoje poglądy z szacunkiem do innych i mówisz, dlaczego tak uważasz, nie ma żadnego problemu.

- Krytyka? Żyłem pod presją odkąd byłem bardzo młody, teraz mam 30 lat, ponad 10 lat spędziłem w Barcelonie jako profesjonalny piłkarz. Wiem, że słowa czasem niosą za sobą konsekwencje, ale za każdym razem staram się je dobierać właściwie. Czasem prawda boli, czasem niektórzy nie chcą usłyszeć pewnych rzeczy i mówią, że nie masz racji. Koniec końców jesteśmy tylko ludźmi.

Latem wiele kontrowersji wywołał rekordowy transfer Neymara. Piqué łączyły bardzo dobre relacje z Brazylijczykiem i nie ukrywa, że jego odejście go zabolało, choć z drugiej strony potrafi je zrozumieć.

- Starasz się działać jak najlepiej dla klubu, w tym czasie nawiązujesz związki i przyjaźnie. Moja relacja z Neymarem była bardzo silna. Jego odejście bardzo zabolało cały klub. Jako przyjaciel mogłem zrozumieć jego decyzję, dlaczego chciał odejść do PSG. Chciałem być z nim szczery. Ale jako kibica Barcelony zabolało mnie to i wiem, że niektórzy mogą być rozczarowani sposobem jego odejścia. Trudno jest jednak znaleźć piłkarza, który zostaje w jednej drużynie przez całą karierę. Wiem, że Neymar chciał wygrać Złotą Piłkę, więc myślę, że to w porządku, iż poszedł do Paryża, gdzie będzie główną postacią.

Obrońca wypowiedział się także Pepie Guardioli, swoim byłym szkoleniowcu, który teraz robi furorę na Wyspach wraz ze swoim Manchesterem City.

- Według mnie to jeden z najlepszych trenerów na świecie. Gdy z nim pracowałem przez cztery lata w Barcelonie, wygrał większość trofeów grając inny futbol, zupełnie nowy styl, który teraz chcą stosować wszyscy. Posiadanie piłki, kontrola... Jeśli masz piłkę w posiadaniu, kontrolujesz grę. To co robi w City w tym roku, to niesamowite. Bije wszystkie rekordy. Bardzo mu ufam, myślałem, że może wygrać wszystko. Teraz piłkarze wiedzą, jak on chce, żeby grali. Prezentują wspaniały futbol, są faworytami w Premier League i mam nadzieję, że wygrają również puchar.