Pogriebniak ukarany. „To zabawne, gdy czarnoskóry piłkarz reprezentuje Rosję”

35-letni napastnik Uralu musi zapłacić grzywnę w wysokości 250 tysięcy rubli (3 800 dolarów) za wypowiedź dla rosyjskiej gazety „Komsomolskaja Prawda”: - Traktuję temat naturalizowania obcokrajowców negatywnie. Nie rozumiem, dlaczego Ari otrzymał rosyjski paszport. To zabawne, gdy czarnoskóry piłkarz reprezentuje Rosję. Mário Fernandes to najlepszy piłkarz, ale mamy na tę pozycję Igora Smolnikowa. Można byłoby się obejść bez obcokrajowców.

Tłumacząc się ze swojej wypowiedzi powiedział, iż nie chciał zachować się w sposób rasistowski, lecz pragnął jedynie wytłumaczyć, że wątpi w sens reprezentowania swojego kraju przez graczy urodzonych za granicą.

Nie zważając na to, Komisja Etyczna Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFU) postanowiła ukarać zawodnika grzywną, dodatkowo zastrzegając sobie prawo do zawieszenia piłkarza do końca sezonu za kolejne wykroczenie na tle rasistowskim. Pieniądze z kary mają zostać przeznaczone na rzecz projektów zwalczających dyskryminację.

Warto wspomnieć, że przytoczony przez rosyjskiego napastnika Ari mieszka w Rosji od dziewięciu lat i zadebiutował w jej reprezentacji już w listopadzie poprzedniego roku. Co więcej, ów piłkarz nie jest nawet jedynym urodzonym w Brazylii reprezentantem Rosji. W tej grają w końcu również bramkarz Lokomotiwu Moskwa, Guilherme, oraz prawy obrońca CSKA, wspomniany Mário Fernandes.

Pierwszy z nich również stał się ofiarą zachowań rasistowskich podczas grudniowego meczu ze Spartakiem Moskwą. Kibice klubu ze stolicy mieli wówczas nazywać golkipera „małpą”.