21-letni obrońca przed rozpoczęciem
tego sezonu został na stałe włączony do kadry pierwszej drużyny.
Defensorowi szło naprawdę wyśmienicie. Od września zaliczył 10
występów w La Liga, do których dorzucił sześć spotkań w Lidze
Europy. Zanotował w nich dwie asysty.
Kilka tygodni temu
media obiegła szokująca wiadomość. U prezentującego się coraz
pewniej na murawie zawodnika zdiagnozowano nowotwór. Prezes
baskijskiego klubu, Josu Urruti, przekazał na specjalnie zwołanej
konferencji prasowej, że chodzi o raka jąder i młodego obrońcę czeka operacja.
Jak poinformował
teraz klub, zabieg zakończył się sukcesem. „Obyło się bez
powikłań chirurgicznych. Nasz obrońca zaczął normalnie trenować
z pierwszym zespołem i jest do dyspozycji sztabu szkoleniowego” -
można przeczytać w oświadczeniu Basków.
Álvarez
podziękował już kibicom, którzy przez ostatnie tygodnie trzymali
za niego kciuki: „Jestem bardzo szczęśliwy. Wydaje się, że
wszystko poszło znakomicie. Doceniam ogromne wsparcie, jakie
otrzymałem. W tej chwili czuję się dobrze” - poinformował.