13 kwietnia, tuż przed meczem Lecha Poznań z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy, UEFA wydała decyzję w sprawie Bartosza Salamona. W organizmie 31-latka wykryto chlortalidon, mogący maskować substancje dopingujące.
Reprezentant Polski został zawieszony na trzy miesiące. Kara dotyczy zarówno meczów, jak i treningów. Oczywiście, władze poznańskiej ekipy zapowiedziały, że odwołają się od tej decyzji.
Salamon od samego początku zapewniał o swojej niewinności, wyrażając zdziwienie wynikami rutynowych testów antydopingowych, przeprowadzonych po spotkaniu z Djurgårdens IF w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
Zawodnik, który zebrał dobre recenzje po marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, otrzymuje mnóstwo słów wsparcia. Te płyną od zawodników, dziennikarzy i kibiców. Taka postawa spotkała się z krytyką Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADY).
„Zmienność decyzji UEFA trudno zrozumieć. Z tym możemy się zgodzić.
Ale nie popieramy promowania w mediach zachowania, w którym ewidentnie wspiera się sportowca podejrzanego o stosowanie dopingu.
Promujmy czysty sport i fair play. Edukujmy! To nasza wspólna odpowiedzialność” - napisała agencja w odpowiedzi na post TVP Sport, ukazujący akcję piłkarzy Lecha Poznań.
Bartosz Salamon zwieńczył bieżący sezon na 14 spotkaniach, w tym czterech w Lidze Konferencji Europy.
Zmienność decyzji UEFA trudno zrozumieć. Z tym możemy się zgodzić.
— Polska Agencja Antydopingowa (@POLADA_official) April 13, 2023
Ale nie popieramy promowania w mediach zachowania, w którym ewidentnie wspiera się sportowca podejrzanego o stosowanie dopingu.
Promujmy czysty sport i fair play. Edukujmy! To nasza wspólna odpowiedzialność. https://t.co/9YjkPZxSco
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
