Argentyńczycy rzutem na taśmę awansowali do 1/8 finału
mundialu w Rosji, a w pierwszym meczu fazy pucharowej zmierzyli się
z Francją. Po emocjonującym spotkaniu podopieczni Didiera Deschampsa
wygrali z „Albicelestes” 4:3.
- Myślę, że
dostosowaliśmy się do panujących warunków. Naszym głównym celem
była wygrana. Być może chęć zwycięstwa była nawet mocniejsza
od samej koncepcji gry. Mamy w drużynie najlepszego piłkarza na
świecie i próbowaliśmy stwarzać mu sytuacje.
-
Próbowaliśmy kilku wariantów taktycznych. Robiliśmy mu więcej
przestrzeni, by on sam mógł dawać z siebie wszystko. Czasami
wychodziło to lepiej, czasami gorzej.
- Zawodnicy walczyli
dzisiaj do samego końca i prawie doprowadzili do remisu. Bardzo to
cenię. Przez cały czas ciężko pracowali i dziękuję im za to.
- Odpadnięcie z turnieju jest oczywiście bolesne. Piłkarze
dali z siebie wszystko, a mimo to, nie udało się nam osiągnąć
tego, co chcieliśmy. Frustracja sprawdza jednak charaktery. Jestem w
miejscu, w którym chcę być i nie myślę o odejściu - powiedział
Sampaoli, dając do zrozumienia, że nie zamierza podać się do
dymisji.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach argentyńskie
media pisały o tarciach na linii Sampaoli - piłkarze, sugerując
nawet, że trener całkowicie stracił panowanie nad drużyną.
58-latek już wcześniej odniósł się do tych informacji.
POTWIERDZONE: Decyzja Sampaolego
fot. Transfery.info
Selekcjoner reprezentacji Argentyny, Jorge Sampaoli, skomentował odpadnięcie swoich podopiecznych z Mistrzostw Świata.