Prima Aprilis: FCBescola zawieszona!
2012-04-01 15:30:12; Aktualizacja: 12 lat temu Fot. Transfery.info
Nie powiodła się misja FC Barcelony. Władze klubu postanowiły zawiesić działalność szkółki piłkarskiej w Polsce.
Jeśli w grę wchodzi piłka nożna i Polska, to powód mógł być jeden – pieniądze. Prawnicy dopatrzyli się, że Barcelona za swoją działalność płaci mniej, niż było to zapisane w kontrakcie. Niezwłocznie skontaktowano się z Hiszpanią i przedstawiono ultimatum. Zaległe pieniądze lub sprawa sądowa.
- Mam nadzieję, że to zwykła pomyłka biurowa. Wspólnie marzyliśmy, nadal marzymy o tej szkółce. Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie i wyjaśnić tę kwestię, ale nikt nie umiał powiedzieć o co chodzi. Zdecydowaliśmy się więc wystosować oficjalne oświadczenie, które może i jest stanowcze, ale nie damy się wykorzystać, tu chodzi też o dzieci, chodzi o Polskę. Poczekamy na rozwój wydarzeń – powiedział jeden z realizatorów idei FCBEscola Varsovia.
Po liście, który trafił w ręce samego Sandro Rosella, nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. „Blaugrana” jest oburzona tonem oświadczenia i groźbami sądem. Postanowiono zawiesić działalność szkółki, w grę wchodzi całkowite jej zamknięcie.
- To chyba jakieś żarty. Wspólnie wdrożyliśmy w życie piękny pomysł, razem dążyliśmy do ciągłego poprawiania funkcjonowania akademii, a tu takie coś, nie mogę w to uwierzyć. Na liście rzeczy, które musimy opłacać widnieje naprawdę wiele punktów. Ktoś musiał coś źle policzyć, stąd to zamieszanie. Ale żeby grozić sądem? Zamierzamy niezwłocznie wyliczyć nasze zaległości i je wpłacić. Zastanowimy się natomiast, czy chcemy prowadzić działalność w kraju, który tak nas potraktował. Jeżeli wytoczą postępowanie karne, to temat FCBEscola Varsovia zostanie zamknięty na zawsze. Ktoś chyba zbytnio poczuł się w rolę. Naszym priorytetem jest pójście na ugodę i kontynuowanie akcji, która daje mnóstwo plusów obu stronom. Wszystko zależy od polskich działaczy – powiedział wyraźnie sfrustrowany kierownik projektu.