Problemy z transferem Martineza

2012-08-20 10:08:37; Aktualizacja: 12 lat temu
Problemy z transferem Martineza Fot. Transfery.info
Maciej Zaremba
Maciej Zaremba Źródło: TZ-Online

Transfer Javiego Martineza do Bayernu Monachium wydawał się już przesądzony. Działacze klubu z Bilbao nie mają jednak zamiaru ułatwiać życia swojemu piłkarzowi i jego przyszłemu klubowi.

 

Wszystko wydawało się już jasne: Javi Martinez chce przenieść się do Bawarii, Bayern, a co najważniejsze trener Jupp Heynckes i dyrektor sportowy Matthias Sammer bardzo zabiegają o reprezentanta Hiszpanii, natomiast najważniejsze osoby w Bayernie z Ulim Hoenessem na czele dały pozwolenie na transfer. Kontrakt Martineza jest już gotowy do podpisania. W poprzednim tygodniu doszło do spotkania w Monachium między agentem i bratem Javiego Martineza a najważniejszymi osobami w Bayernie. Tematem rozmów był oczywiście transfer i kontrakt 23-letniego piłkarza. Co zatem stoi na przeszkodzie w finalizacji transferu?
 
Pierwszym problemem jest forma zapłaty, jaką wymusza hiszpańskie prawo. Zerwanie kontraktu jest możliwe tylko wtedy, gdy pieniądze za transfer przeleje osobiście piłkarz. Chodzi tu o 40 milionów euro. W praktyce oznacza to, że Bayern musi przelać na konto Martineza wszystkie pieniądze za transfer, a następnie reprezentant Hiszpanii musi przekazać je na konto swojego dotychczasowego klubu. Problemem jest podatek, który Martinez będzie musiał odprowadzić o pieniędzy otrzymanych od Bayernu. W takiej sytuacji Bayern będzie musiał za transfer zapłacić dodatkowych 6 milionów euro. Na takie rozwiązanie nie godzą się Bawarczycy i sam Javi Martinez.
 
Drugą przeszkodą jest postawa Athletic Bilbao. Baskowie mogą i podobno chcą złożyć sprawe do sądu. Z jakiego powodu? Chodzi o przepisy FIFA, które według Basków nie są respektowane przez Javiego Martineza i Bayern Monachium. Chodzi tu o zapis mówiacy o tym, że jeżeli piłkarzy mający poniżej 28 roku życia podpisał kontrakt z drużyną, to zobowiązał się nie złamać tej umowy w ciągu najbliższych trzech lat. Martinez podpisał taki kontrakt w zeszłym roku, co teraz mogą wykorzystać działacze z Bilbao. Bayernowi grozi za takie coś nawet zakaz transferowy na rok, natomiast piłkarzowi zawieszenie na od 4 do 6 miesięcy. Taki przypadek miał już miejsce w 2007 roku i dotyczył transferu Gaela Kakuty z RC Lens do Chelsea Londyn. Wówczas FIFA zawiesiła francuskiego zawodnika na cztery miesiące,  zaś "The Blues" nie mogli robić transferów przez rok. 
 
Dzisiaj ma dojść do spotkania agenta Javiego Martineza z najważniejszymi osobami ze związku ligi hiszpańskiej. Rozmowy mają sprawić, że transfer nabierze tempa i wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach. Nie wiadomo tylko, czy cierpliwości starczy Uliemu Hoenessowi i reszcie bawarskich bossów...
 
Niemieckie media są jednak przekonane, że do transferu dojdzie i całe te przedstawienie jest tylko sztucznym tworem prezydenta Athletic Bilbao - Jose Urrutii, który chce pokazać kibicom, że walczył o pozostanie Martineza w Bilbao, co ma dać mu większe szanse na kolejną kadencje na fotelu szefa klubu z kraju Basków.