Przed barażami o mundial. Va banque wypożyczonego selekcjonera Meksyku, Jordania wierzy w pierwszy awans

Przed barażami o mundial. Va banque wypożyczonego selekcjonera Meksyku, Jordania wierzy w pierwszy awans fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko
Źródło: Transfery.info

W środę rozegrane zostaną pierwsze mecze w ramach międzykontynentalnych barażów o awans na Mistrzostwa Świata.

W play-offach zmierzą się drużyny Jordanii z Urugwajem oraz Meksyku z Nową Zelandią. Faworytów trzeba upatrywać oczywiście w Amerykanach, ale reprezentanci Oceanii i Azji liczą na sprawienie niespodzianki.
 
Ciekawie zapowiada się zwłaszcza rywalizacja z udziałem bardzo niepewnych w ostatnich miesiącach Meksykanów. Totalny rozgardiasz w federacji odpowiadał temu na boisku. Miguel Herrera jest już czwartym selekcjonerem zespołu w tym roku. Zespołu, który w zasadzie cudem uzyskał promocję do play-offów, dzięki fantastycznej bramce przewrotką Raula Jiméneza w meczu z bezpośrednim konkurentem Panamą.
 
Herrera debiutuje w roli selekcjonera właśnie w tych meczach. Pomimo tego, że jego sytuacja jest bardzo specyficzna - został jedynie wypożyczony ze swojego aktualnego pracodawcy Club América, postanowił mocno zareagować na postawę drużyny w ostatnim czasie. Zupełnie zrezygnował z zawodników z lig zagranicznych, czyli m.in. "Chicharito",  Guardado, czy przede wszystkim Dos Santosa, powołując skład oparty na meksykańskiej Primera Division. 
 
Bramka Jimeneza:
 
 
Nowa Zelandia przy takim tle wydaje się mieć nieco większe szanse niż Jordania z Urugwajem. Nawet, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że wyspiarze przystąpią do rywalizacji ze sporymi ubytkami: kontuzjowany jest nie tylko niezwykle ważny obrońca Winston Reid, jedyny Nowozelandczyk  w Premier League, ale też Chris Killen oraz Tim Payne. - Będziemy chcieli zagrać w naszym stylu, postawić swój znaczek na tej rywalizacji. Liczymy na dobry rezultat na wyjeździe, może remis, a może nawet uda się nam wywalczyć zwycięstwo - deklaruje Chris Wood przed starciem na stadionie Azteca.
 
Jordańczycy są jedną z większych niespodzianek eliminacji, z pewnością zadowoleni będą już z remisu na stadionie w Ammanie. Na ich pocieszenie można podać fakt, że Urugwajczycy już raz play-offy przegrali - w 2006 roku górą okazała się Australia. Australia, która wyprzedziła w kwalifikacjach Jordanię o zaledwie trzy punkty. - Nie wiem wiele o zespole Jordanii, ale wygląda na to, że gospodarze dadzą z siebie wszystko na boisku, aby nas pokonać. Oglądałem mecze z Uzbekistanem i Omanem, zasługują na szacunek. Nikt nie może przewidzieć, kto wygra w jutrzejszym meczu, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy - zapewnił Oscar Tabarez, selekcjoner Urugwaju.
 
Rewanże już za tydzień.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy