Przyszłość Joshuy Zirkzee'ego przesądzona. „To pewne na 99 procent”

Dyrektor techniczny Giovanni Sartori odniósł się do kwestii przyszłości Joshuy Zirkzee'ego i Riccardo Calafioriego w Bologny. Jest przekonany, że ten pierwszy opuści lada chwila rewelację sezonu Serie A.

Zespół „Rossoblu” zakończył zmagania we włoskiej elicie na rewelacyjnym piątym miejscu i w nagrodę wystąpi w fazie ligowej Ligi Mistrzów.

Niestety będzie mu niezwykle trudno być konkurencyjnym rywalem dla europejskiej czołówki, ponieważ stracił głównego architekta swojego sukcesu w postaci trenera Thiago Motty. 

Na dodatek drużynę może opuścić kilku wiodących piłkarzy na czele z Joshuą Zirkzee'em i Riccardo Calafiorim. Obaj należą do grona najbardziej rozchwytywanych graczy w początkowej fazie okna transferowego.

Popularne

Previous

Arkadiusz Milik z niespodziwanym transferem?! Chce go legendarny klub

Absurdalna sytuacja z Erikiem Expósito

Marcin Cebula znalazł nowy klub. Zagra w europejskich pucharach

OFICJALNIE: Górnik Zabrze potwierdził transfer. Lukas Podolski znowu to zrobił

Lech Poznań zaoferował 1,5 miliona euro za gwiazdę ligowego rywala?!

Wybrał Legię Warszawa zamiast Rakowa Częstochowa

Dante Stipica dogadany z nowym klubem z Ekstraklasy, ale...

Wisła Kraków straciła głównego sponsora

Next

Szczególnie pierwszy z nich nie narzeka na brak różnych opcji. Obecnie najmocniej zabiegają o niego AC Milan oraz Manchester United. Coraz więcej wskazuje na to, że wyląduje, w którym z tych zespołów w obliczu posiadania w kontrakcie klauzuli odstępnego w wysokości 40 milionów euro.

Dyrektor techniczny Giovanni Sartori jest przekonany, że jej obecność przesądza o przyszłości reprezentanta Holandii.

- Ma w umowie klauzulę, dlatego to pewne na 99 procent, że nas opuści - powiedział działacz.

Nieco inaczej prezentuje się na tym polu sytuacja reprezentanta Włoch, którego nazwisko zaczęło pojawiać się w kontekście Juventusu czy Realu Madryt. Mimo to przedstawiciel Bologny wierzy w zatrzymanie defensora na przynajmniej jeszcze jeden sezon.

- Podpisaliśmy z nim kontrakt przed dwunastoma miesiącami. Zobaczymy, co wydarzy się na rynku, ale w naszych głowach pragniemy go zatrzymać - dodał.