PSG wyznaczyło sobie trzy priorytetowe cele transferowe. Klub chce zacząć działać już zimą

2024-11-06 10:13:18; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
PSG wyznaczyło sobie trzy priorytetowe cele transferowe. Klub chce zacząć działać już zimą Fot. yakupyavuz / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: L'Équipe

Paris Saint-Germain czuje, że w perspektywie walki o trofea, w szczególności upragniony Puchar Europy, bez wzmocnień kadrowych zimą się nie obędzie. Jak ustaliło „L'Équipe”, zarząd na czele z doradcą Luísem Camposem chcą obdarować trenera Luisa Enrique nowym skrzydłowym, lewym obrońcą oraz prawonożnym stoperem.

Jeżeli chodzi o krajowe podwórko, PSG jak na razie wszystko ma pod kontrolą. W drodze po czwarte mistrzostwo z rzędu jako lider tabeli zachowuje sześciopunktową przewagę nad Olympique'em Marsylia.

Gorzej wiedzie się jednak w Lidze Mistrzów. Przed czwartą kolejką prestiżowego turnieju drużyna zarobiła tylko trzy „oczka”, balansując na krawędzi baraży o awans do 1/8 finału, a za chwilę pojedynek z równorzędnym rywalem, Atlético Madryt, zaś później jeszcze konfrontacje między innymi z Bayernem Monachium czy Manchesterem City.

Paryżanie pozostają dobrej myśli i nie wyobrażają sobie, aby zespół skompromitował się w fazie zasadniczej. Dlatego też równolegle sporządzają plan na zimowe wzmocnienia, z jakich wielkie korzyści ma zaczerpnąć pracujący drugi sezon na Parc des Princes Luis Enrique.

Były selekcjoner „La Furia Roja” wskazał, że chętnie widziałby w swoich szeregach nowego lewoskrzydłowego, mającego deptać po piętach Bradleyowi Barcoli w walce o podstawowy skład. Zainwestowane 45 milionów euro w wychowanka Olympique'u Lyon zaczyna się spłacać w drugiej kampanii. 22-latek to obecnie klubowy lider strzelców z ośmioma golami na koncie.

Pierwotnie wydawało się, że sprowadzony w ostatnim oknie ze Stade Rennais Désiré Doué to zawodnik, który stanowi wewnętrzne zagrożenie dla Barcoli. Okazuje się jednak, że młodzieżowy reprezentant Francji czuje się lepiej ustawiony na centralnej bądź prawej stronie boiska, przez co głębia składu na lewej flance trochę ucierpiała.

Poza tym PSG marzy się efektowne wzmocnienie linii obrony. Na lewym boku działacze pragnęliby widzieć Theo Hernándeza, który niejednokrotnie w tym sezonie uprzykrzał życie Milanowi swoją dyscypliną. Ten temat jednak bardziej osiągalny pod kątem realizacji jest jednak po zakończeniu zmagań, aniżeli w styczniu. Niewykluczone, że wkrótce powstanie dłuższa lista kandydatów.

Trzeci punkt to znalezienie nowego prawonożnego środkowego defensora. Hegemon Ligue 1 liczy się z końcem ery Marquinhosa, a tym bardziej nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Milanem Škriniarem, niepasującym do koncepcji Enrique.

W tym wypadku PSG otwiera się na rynek południowoamerykański, tak jak to miało miejsce przed niespełna rokiem, gdy do zespołu trafili Lucas Beraldo oraz Gabriel Moscardo – dwa wielkie talenty z brazylijskiej ekstraklasy.