Quique Setién: FC Barcelona wciąż zalega mi pieniądze
2022-10-28 11:11:30; Aktualizacja: 2 lata temuQuique Setién, który został nowym trenerem Villarrealu, przyznał, że jego były pracodawca, czy FC Barcelona, zalega mu pieniądze.
Zwolnienie Stevena Gerrarda z Aston Villi poskutkowało tym, że działacze angielskiego klubu rozglądali się za innymi opcjami. Niespodziewanie ruszyli po Unaia Emery'ego, który przystał na propozycję powrotu do Premier League.
W związku z tym bez trenera pozostał Villarreal. Z tym fantem poradzono sobie jednak dosyć szybko i zatrudniono Quique Setiéna.
Dla 64-latka jest to powrót na ławkę trenerską po ponad dwuletniej przerwie. W przeszłości prowadził on bowiem między innymi Las Palmas, Real Betis oraz FC Barcelonę.Popularne
Ostatnia z tych przygód była jednak dla niego dosyć dotkliwa. To właśnie za jego kadencji hiszpański gigant doznał wstydliwej porażki z Bayernem Monachium (2-8) w ramach Ligi Mistrzów.
Teraz jednak Setién wraca, ale pytań o pracę w stolicy Katalonii nadal nie brakuje. Okazuje się, że Barcelona nadal zalega mu pieniądze.
- Fakty są takie, że Barcelona nie zapłaciła mi jeszcze całej rekompensaty po zwolnieniu. Muszę jednak zaznaczyć, że osiągnęliśmy porozumienie, a ja dałem im trzy lata na uregulowanie wszystkich zobowiązań - przyznał.
W debiucie Quique Setiéna Villarreal zremisował z Hapoelem Beer Szewa w ramach Ligi Konferencji Europy. Za tydzień hiszpańska ekipa zmierzy się w europejskich pucharach z Lechem Poznań.