Rangersi w piątej lidze angielskiej?

2013-01-15 21:12:47; Aktualizacja: 11 lat temu
Rangersi w piątej lidze angielskiej? Fot. Transfery.info
Tomasz Gadaj
Tomasz Gadaj Źródło: Daily Mail

Przedstawiciele klubów z angielskiej Conference National w przyszłym tygodniu zbiorą się, żeby omówić kwestię zaproszenia do ligi szkockich Rangersów.

Prezes piątej klasy rozgrywkowej, Brian Lees, powiedział, że pomysł Charlesa Greena, szefa „The Gers”, aby przenieść wicemistrza Szkocji do angielskich struktur, zostanie włączony do porządku dziennego przyszłotygodniowych obrad. 18 spośród 24 zespołów w lidze poparło ideę wcielenia klubu z Glasgow do Conference National.

Green nie jest zadowolony z pomysłu reformy szkockiego systemu rozgrywkowego. Przypomnijmy, że pierwsza i druga liga ma zostać powiększona do 12 zespołów, natomiast trzecia klasa rozgrywkowa ma zawierać 18 drużyn. Oznacza to, że w najniższej, Third Division, gdzie aktualnie grają Rangersi, nikt w tym sezonie nie awansuje. Ekipa z Glasgow obecnie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, mając 19-punktową przewagę nad drugim Queens Park.

- Moglibyśmy dołączyć do Conference i być tym samym w lepszej niż obecnie lidze. To dla  mnie jednak nieważne. Jeśli jedyną drogą do Anglii jest start w niższej klasie, to sądzę, że fani Rangersów poparliby ten pomysł. - powiedział Green.

Na ten apel odpowiedział Lees, który uważa, że angielskiego futbolu nie stać na odrzucenie 54-krotnych mistrzów Szkocji.

- W poniedziałek mamy zebranie klubów z okazji połowy sezonu. Kwestia Rangersów będzie na niej przedyskutowana. Oczywiście, wszystko zależy tylko i wyłącznie od klubów. Istnieją jednak dwa problemy. Pierwszym jest FIFA, która niechętnie patrzy na przenoszenie się klubów do innego kraju. Kolejna – być może ważniejsza sprawa - to kwestia promocji oraz relegacji z ligi. Powstałaby nieparzysta liczba zespołów. Niemniej, to byłoby niewłaściwe, gdyby Conference nie wzięła pod swoje skrzydła Rangersów, gdyby ci zdołali dopasować się do naszego systemu awansów i spadków. Nie są to jednak problemy nie do rozwiązania, lecz potrzebna będzie do tego współpracy wielu ludzi i organizacji, by stało się to możliwe. - powiedział prezes Blue Square Bet Premier.

UEFA ostatnio storpedowała plany utworzenia wspólnej żeńskiej ligi Belgii i Holandii. Green zapowiedział już, że jeśli europejska centrala spróbuje zablokować przejście Rangersów do Anglii, to ten wzniesie pozew o dyskryminację seksualną w sprawie niderlandzkich piłkarek. Uzasadnieniem transferu klubu z Glasgow do Conference ma być casus Wrexham, walijskiego zespołu przewodzącemu obecnie w tabeli Blue Square Bet Premier.

- Każda aplikacja byłaby oceniana na swoich zasadach. To, co dzieje się w Europie to jedno, co innego dzieje się tutaj. W Football League zaangażowane są drużyny zarówno z Anglii, jak i Walii. Mamy więc precedens. Innym jest na przykład Berwick Rangers [angielski zespół], którzy grają w Szkocji. Atrakcją z pewnością byliby fani Rangersów. W zeszłym tygodniu frekwencja na trybunach wynosiła 44 tysiące kibiców. Na naszych stadionach gości 6 tysięcy. - dodał Lees.


Innym problemem są wysokie koszty podróży pomiędzy oboma krajami. Szef Conference sugeruje jednak, że Rangersi mogliby pomagać finansowo mniej zamożnym klubom.


- Grające w Anglii Guernsey opłaca koszty podróży swoich rywali, także nie jest to niemożliwe. Wystarczy chcieć. Sam pomysł jest ekscytujący, lecz występują problemy w postaci awansów, spadków i innych przeszkód, które mogą udaremnić ten plan.-