Rangnick: W Anglii uważają, że 30 milionów euro, to jak za darmo
2018-03-03 13:20:04; Aktualizacja: 6 lat temu
Przedstawiciele RB Lipsk pojawili się w programie Sports Buzzer Fantalk, gdzie rozmawiali o różnicach pomiędzy piłką niemiecką i angielską.
Tematem odcinka była różnica pomiędzy piłka niemiecką i angielską oraz przepaść finansowa pomiędzy rozgrywkami. Eksperci zastanawiali się czy możliwe jest zredukowanie tej przepaści bez wydawania wielkich pieniędzy.
- W Anglii mówi się, że 30 milionów euro za zawodnika, to nowa wersja darmowego transferu – powiedział dyrektor sportowy RB Lipsk, Ralf Rangnick. 59-latek nie tak dawno stwierdził, że nie wyklucza wydania w ciągu kilku lat na jednego piłkarza 25 milionów euro, ale transakcje za 40 milionów euro, to o wiele za dużo.
Za drugi powód dobrych wyników angielskich drużyn w europejskich pucharach Rangnick uznał przyjście do ligi Pepa Guardioli i reszty klasowych trenerów. Niemiec powiedział: „W Premier League są obecnie najlepsi na świecie trenerzy, którzy zoptymalizowali kluby także pod względem sprowadzania piłkarzy. W przeszłości często płacono ogromne sumy za przeciętnych graczy”.
W dyskusji brał również udział dyrektor generalny RB Lipsk, Oliver Mintzlaff: „W Premier League jest więcej pieniędzy, dlatego zawsze znajdą piłkarzy, którzy chcą tam zrobić kolejny krok w karierze. W Anglii jest sześć drużyn na poziomie Bayernu Monachium, które na zmianę zdobywają mistrzostwo. W tej chwili w Bundeslidze czegoś takiego nie ma”.
Rangnick zakończył rozmowę: „Powodem zmiany otoczenia mogą być zarobki, bo w ciągu tygodnia dostaje się tyle, co w ciągu miesiąca w Niemczech. Może z wyjątkiem pensji w Bayernie i w mniejszym stopniu w Borussii Dortmund”.