Ratunek dla Wisły Kraków?!

Wisła Kraków znajduje się w trudnej sytuacji, ale okazuje się, że pojawiła się duża szansa na uratowanie klubu.

Podopieczni Macieja Stolarczyka udowodnili w meczu przeciwko swojej imienniczce z Płocka, że pomimo ogromnych problemów finansowych nie zapomnieli, jak się gra w piłkę i wygrali to spotkanie w stosunku 2:1.

Wynik tego dnia zszedł jednak na drugi plan, ponieważ w gabinetach władz klubu trwa walka o przetrwanie. Ze słów prezes Marzeny Sarapaty można jednak wysnuć, że sprawy zmierzają ku dobremu.

- Prowadzimy rozmowy z podmiotami zainteresowanymi kupnem akcji Wisły. Obejmuje je bardzo ostra klauzula poufności. Od dawna zdajemy sobie sprawę z presji czasu, dlatego już w zasadzie zmierzamy do końca - powiedziała dla „Przeglądu Sportowego”.

- Rozmawiamy z więcej niż jednym chętnym. Negocjacje są w zaawansowane. Nie rozważamy, czy uda się dotrwać do końca sezonu. Nie mamy też opcji „A” lub „B”. W tej sytuacji nie można nikogo faworyzować. Pozostało niewiele czasu, a sprawę trzeba uspokoić. Wcześniejsze rozmowy odbywały się w zdrowszych warunkach. Teraz sytuacja jest nerwowa, ale robimy to dla dobra Wisły. Trzeba oddać piłkarzom ogromny szacunek. Nie chcemy, aby dłużej musieli czekać na swoje należności — zakończyła.

Sprawa przejęcia pakietu akcji „Białej Gwiazdy” powinna wyjaśnić się na początku przyszłego tygodnia. W grze pozostaje wielki, zagraniczny koncern z branży finansowej oraz polski kontrahent. Wbrew pojawiającym się informacjom, wspomniany gigant nie wywodzi się z Chin. Nic w tym momencie nie wskazuje na to, że Wisła trafi w ręce Azjatów.