Real Madryt: Isco bohaterem transferu bezgotówkowego?!

Wszystko wskazuje na to, że „Los Blancos” nadal nie odpuścili tematu angażu nowego środkowego napastnika, a jeśli już ktoś przybędzie do drużyny, to z pewnością będzie to gwiazda z najwyższej półki.

Kandydatów na ten moment jest dwóch. Są to Kylian Mbappé oraz Erlinga Braut Haaland, a według najnowszych wieści dosyć nieoczekiwanie w pierwszej kolejności może zostać sprowadzony ten drugi.

Po sfinalizowaniu odejścia Martina Ødegaarda, Real Madryt będzie dysponował kwotą 200 milionów euro, ale jednocześnie klub nie zamyka się na inne operacje sprzedażowe.

Wraz z przeprowadzką norweskiego rozgrywającego do Arsenalu, w zespole pozostanie 25 zawodników. Jeśli zatem zespół chce kogoś sprowadzić, to uprzednio będzie musiał pozbyć się jeszcze przynajmniej jednego gracza. Wybór może paść na Isco.

„La Gazzetta dello Sport” informuje o chęci przejęcia usług 29-latka przez AC Milan, ale przy zerowych kosztach. Wcale nie jest wykluczone, że hiszpański klub skorzysta z tej oferty.

Ofensywny pomocnik aktualnie inkasuje osiem milionów euro netto rocznie, a za rok wygaśnie jego kontrakt. Idąc tym tropem, może zostać powtórzony manewr zastosowany przy okazji przenosin Jamesa Rodrígueza do Evertonu, który także zarabiał krocie, ale brakowało chętnych na wyłożenie za niego pieniędzy.

Gdyby transfer bezgotówkowy mógł stać się faktem, „Rossoneri” z pewnością zaoferowaliby Isco lukratywną umowę.

W tej chwili w kadrze „Królewskich” znajduje się siedmiu piłkarzy środka pola, a nie licząc Ødegaarda - sześciu. Odejście Isco najprawdopodobniej zaowocowałoby zgłoszeniem do rozgrywek Daniego Ceballosa.

38-krotny reprezentant Hiszpanii od kilku sezonów znajduje się w piłkarskim dołku, a ostatni raz pokazał się z dobrej strony jeszcze w kampanii 2018/2019.