Real Madryt stabilny finansowo. Nie zamierza obniżać pensji swoim pracownikom
2020-03-27 20:40:58; Aktualizacja: 4 lata temuJak informują hiszpańskie media, Real Madryt nie musi podążać śladem Barcelony oraz Atlético Madryt, i tym samym wprowadzać cięć budżetowych. Finanse klubu mają się bowiem bardzo dobrze.
W związku z pandemią koronawirusa rozgrywki piłkarskie zostały wstrzymane. Konsekwencją tego są straty finansowe, które każdego dnia notują wszystkie podmioty zaangażowane w futbol. Z tym problemem zmagają się organizatorzy, sponsorzy, stacje telewizyjne czy reklamodawcy, lecz największy kłopot mają kluby.
Mając to na uwadze, ich sternicy coraz częściej decydują się na zacieśnienie pasa i obniżkę wynagrodzeń. Taką strategię obrały m.in. Olympique Lyon, Schalke, FC Barcelona, Mladá Boleslav, a dzisiaj do tej grupy dołączyło Atlético Madryt.
Hiszpańskie ekipy wykorzystują do tego tzw. ERTE, a więc postępowanie czasowej regulacji zatrudnienia i wysyłają swoich pracowników na tymczasowe bezrobocie. Okazuje się jednak, że w tym niezwykle trudnym czasie jest na świecie klub, który na razie nie myśli o żadnych cięciach. Chodzi o Real Madryt.Popularne
Jak informuje bowiem „AS”, sytuacja finansowa madrytczyków jest na tyle stabilna, że piłkarze czy sztab szkoleniowy mogą spać spokojnie. Wszystko przez politykę finansową, którą w 2009 roku wprowadził Florentino Pérez. Dzięki niej klub rokrocznie zarabiał, a obecnie może się on pochwalić skumulowanym zyskiem netto wynoszącym 324 miliony euro. To jednak nie wszystko, stosunek wynagrodzeń pracowniczych do sumy wszystkich przychodów w sezonie 2018/2019 wyniósł 52% (394 miliony/757 milionów), co należy uznać za wynik imponujący.
Zważywszy na te informacje, „Królewscy” z pewnością nie odczują tak mocno fali kryzysu wywołanego przestojem w rozgrywkach, chyba że istotnie sezon nie zostanie dokończony.
Niemniej na ten moment nikt w Realu Madryt nie zakłada, aby taki scenariusz miał wejść w życie, a sternicy klubu ani myślą redukować pensje swoim pracownikom. To tylko pokazuje, jak mocno po ziemi stąpają Florentino Pérez i jego spółka.