Holenderski skrzydłowy gra w Monachium od 2009 roku. Wcześniej
występował on w Groningen, PSV, Chelsea i Realu Madryt.
Niezwykle
istotna w kontekście całej jego kariery była przeprowadzka do
Londynu. W 2004 roku Chelsea zapłaciła za niego PSV około 18
milionów euro. Jak przyznaje po latach sam zawodnik, jego kariera
mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
- Odbyłem bardzo
udaną rozmowę z sir Alexem Fergusonem. Dyskutowaliśmy o piłce i
życiu. Rozejrzałem się też po obiektach treningowych MU i wszystko
mi się podobało. Potem wróciłem jednak do PSV i nic się nie
wydarzyło. Sam nie słyszałem o konkretnej propozycji.
-
Włodarze PSV rozmawiali wtedy również z Chelsea. Może londyńczycy
zaoferowali im więcej pieniędzy? Naprawdę nie wiem. Rozmawiałem z
działaczami i sztabem szkoleniowym „The Blues”. Podobały mi się
ich plany. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Gdyby Manchester
United zaproponował mi umowę po wspomnianej rozmowie, podpisałbym ją. Ale tak się nie stało i niczego nie żałuję - przyznał
Robben.
Dodajmy, że w tym sezonie 34-latek, którego umowa z
Bayernem jest ważna do 30 czerwca tego roku, rozegrał w sumie 29
spotkań. Strzelił w nich sześć goli i zanotował 10 asyst.
Robben o niedoszłym hicie. Gdyby tylko od razu zaproponowali mi kontrakt, podpisałbym go
Gwiazdor Bayernu, Arjen Robben, w rozmowie z „Four Four Two” opowiedział o niedoszłych przenosinach do Manchesteru United.
Więcej na temat:
Niemcy
Holandia
Chelsea FC
Bayern Monachium
Manchester United FC
Arjen Robben
Anglia