Roberto De Zerbi reaguje na plotki o Bayernie Monachium. „W każdym sezonie chce osiągać najwyższy możliwy cel”

2024-05-17 23:56:51; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Roberto De Zerbi reaguje na plotki o Bayernie Monachium. „W każdym sezonie chce osiągać najwyższy możliwy cel” Fot. Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: The Times

Roberto De Zerbi odniósł się do ostatnich plotek łączących go ponownie z objęciem sterów nad Bayernem Monachium.

Jeszcze kilka tygodni temu nazwisko włoskiego szkoleniowca wymieniano w kontekście Bayernu Monachium, Liverpoolu czy FC Barcelony.

Z różnych względów każda z przytoczonych opcji stawała się coraz mniej lub całkowicie nierealna. W związku z tym blisko 45-letni trener pokusił się na początku maja o wyrażenie chęci do kontynuowania pracy na rzecz Brighton & Hove Albion, ucinając w ten sposób wszelkie spekulacje.

W ostatnim czasie znów nabrały one na sile. Wynika to z utraty kolejnych wariantów przez „Bawarczyków” i nagłego zwrotu w sprawie przyszłości Xaviego.

Obecnie przekazy medialne wskazują na to, że większe szanse na ewentualne sprowadzenie Roberto De Zerbiego mają przedstawiciele niemieckiego klubu. W zaistniałych okolicznościach Włoch nie mógł uciec od pytań dziennikarzy o swoją przyszłość przed ostatnim spotkaniem sezonu przeciwko Manchesterowi United.

- Jeśli pytacie mnie, czy stoi za mną jakiś klub, który mógłby zmienić mój pomysł, to odpowiadam, że nie. Jeśli mówię, że nie ma klubu, który mógłby zmienić mój pogląd, to zawsze jestem szczery, nie ma żadnego klubu, który stoi teraz za mną stał - przyznał na temat plotek.

- Udało nam się dostać do Ligi Europy i chciałby każdego roku osiągać świetne wyniki. Przede wszystkim dlatego, że nie potrafię zaakceptować niczego mniej. Gdybym został w Brighton, chciałbym w każdym sezonie osiągać najwyższy możliwy cel. Z drugiej strony kłócimy się z Tonym [Bloom, właściciel klubu - przyp. red.] i Paulem [Barber, prezes - przyp. red.], ale muszę być im wdzięczny. Będę wdzięczny do końca życia Tony'emu, ponieważ dał mi szansę pracy w Premier League, pracy w Brighton, poznania moich zawodników i fanów. Nikt nie może tego zmienić. Możemy się nie zgadzać w kwestii rynku transferowego, celów, organizacji klubu. Tak czy inaczej, właściciel jest ważniejszy niż trener. Trener może wyrazić swoje zdanie, a ja zawsze chcę je wyrażać, bo uważam, że mam do tego prawo - dodał odnośnie swojej aktualnej sytuacji.

- Zawsze pracuję dla dobra klubu, a nie dla innych rzeczy. A kiedy porozmawiamy, nie sądzę, że będzie mieli problem - zakończył.

Powyższymi słowami De Zerbi nie rozwiał w żaden sposób krążących spekulacji. Wiele wskazuje na to, że jeszcze bardziej je nakręci poprzez domaganie się otrzymania pewnych gwarancji, by zwiększyć szanse zespołu na włączenie się do walki o wyższe cele na krajowym podwórku.

Jeżeli ich nie dostanie, to otworzy się zapewne na zmianę otoczenia. A to będzie wiązało się z koniecznością aktywacji klauzuli odstępnego w wysokości w wysokości 12-13 milionów funtów (14,04-15,21 miliona euro).