Roberto De Zerbi wraca na ławkę trenerską [OFICJALNIE]

2024-06-24 23:13:31; Aktualizacja: 3 dni temu
Roberto De Zerbi wraca na ławkę trenerską [OFICJALNIE] Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Olympique Marsylia

Roberto De Zerbi nie pozostanie długo bez pracy. Olympique Marsylia to przyszły klub Włocha, o czym poinformował klub za pośrednictwem mediów.

Roberto De Zerbi od maja pozostaje bez pracy po tym, jak rozstał się z Brighton. Jego kontrakt był wprawdzie ważny, ale włoski szkoleniowiec doszedł do wniosku, że chce spróbować czegoś nowego. Zainteresowanie nim deklarowały takie tuzy jak FC Barcelona, Bayern Monachium, Chelsea czy Manchester United.

Okazuje się jednak, że 45-latka wprawdzie wraca do pracy, ale nie obejmie żadnej ze wspomnianych ekip. Jego nową drużyną będzie natomiast Olympique Marsylia. Rozmowy w tej sprawie toczyły się od wielu tygodni i strony w poniedziałek dopięły swego.

Szkoleniowiec trafi na Stade Vélodrome od nowego sezonu. De Zerbi złożył parafkę pod kontraktem do 30 czerwca 2027 roku.

Choć szkoleniowiec odszedł z Brighton, to Anglicy i tak mogą liczyć na odszkodowanie w wysokości sześciu milionów euro. Cel, jaki stawia się przed 45-latkiem, to rzucenie wyzwania PSG w walce o mistrzostwo Francji.

Roberto De Zerbi poza drużyną z Falmer Stadium prowadził też w swojej karierze Szachtar Donieck, Sassuolo, Benevento oraz Palermo. Najlepsze recenzje zebrał jednak w Premier League, gdzie niespodziewanie wprowadził swój zespół do europejskich pucharów. Jego praca była doceniana nawet przez samego Pepa Guardiolę.

- Uważaj na to, co powiem. Jestem prawie przekonany, że mam rację. Myślę, że Roberto jest jednym z najbardziej wpływających na piłkę nożną menedżerów w ostatnich 20 latach. Nie ma drużyny grającej tak jak oni. Jest wyjątkowa. Odkąd przybył, wywarł duży wpływ na Premier League. Nie spodziewałem się, że zrobią to w tak krótkim czasie. Tworzą 20 czy 25 okazji na mecz, prezentując się pod tym względem lepiej niż większość przeciwników. Mają monopol na piłkę, jakiego nie było od dawna - mówił swego czasu Hiszpan.