Rudnevs wyróżniony przez Anglików
2013-06-13 22:41:36; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Gdy Artjoms Rudnevs przechodził z poznańskiego Lecha do Hamburga, spodziewano się pozyskania "nowego Lewandowskiego". Początki w nowym miejscu były dla Łotysza trudne, jednak ostatecznie zyskał on uznanie i to całkiem szerokiej widowni.
Ekspert ligi niemieckiej, Ross Dunbar wybrał dla Daily Mirror spośród piłkarzy Bundesligi tych, których "powinien kupić twój klub", pomijając znane wszystkim nazwiska jak Goetze, Muller czy Gomez. Oczywiście pisząc to w kontekście zespołów z Premier League. Wśród jedenastu wspaniałych znalazło się miejsce dla byłego zawodnika poznańskiego Lecha. O Łotyszu pisze tak:
"Przyszedł do Hamburga w ciężkim czasie - i został nawet wygwizdany przez własnych fanów po frustrującym debiucie.
Ale łotewski snajper dobrze zaaklimatyzował się w Niemczech. Rudnevs zabłysnął w świetle reflektorów jako piłkarz Lecha Poznań, zdobywając 22 bramki w 29 ligowych meczach i przyciągając uwagę klubów z całej Europy. Hamburg okazał się najlepszy w walce o Rudnevsa, wykładając na stół 6 milionów funtów (błąd autora, suma zamknęła się w 3,5 miliona euro - przyp.red.), by podpisać kontrakt z 25-latkiem ubiegłego lata.
Hamburg nie spisywał się dobrze na początku sezonu, jednak kiedy karta się odwróciła po kupieniu van der Vaarta, Rudnevs był tym, który rozkwitnął. Strzelił 12 bramek w sezonie 2012/13, w tym dwie w meczu z Borussią Dortmund (4:1) na Signal Iduna Park.
Silny, pełen energii i z dobrze ułożoną nogą, nadaje się najlepiej do duetu, jak w HSV, gdzie współpracował długimi momentami z Son Heung-Minem.
Wartość: 5-6 mln funtów"
Czy to oznacza, że Rudnevs już wkrótce ruszy na podbój Premier League? Niekoniecznie. Oczywiście takie słowa są bardzo miłe, także dla nas, bo to w polskiej lidze talent Rudnevsa eksplodował na całą Europę, jednak po odejściu Koreańczyka Sona, jego szanse na odejście wydają się być bardzo niewielkie. Również patrząc na skalę zainteresowania zawodnikiem, która w porównaniu do partnera Łotysza z ataku jest znacznie mniejsza.