Całą sprawę i wtorkowe orzeczenie
Sądu Najwyższego bardzo szczegółowo opisał portal Lex.pl.
Dotyczyła ona 12-procentowej prowizji dla Lewandowskiego oraz jego
agenta, Cezarego Kucharskiego, z tytułu przenosin reprezentanta
Polski do BVB. Przypomnijmy, że niemiecki klub latem 2010 roku
zapłacił za niego Lechowi 4,75 miliona euro.
Wspomniana
prowizja miała pojawić się na koncie menedżera w terminie 14 dni
po dokonaniu wpłaty kwoty transferowej na konto Lecha. Przy
płatności w ratach, jemu również przysługiwała takowa zapłata.
„Kolejorz” uznał jednak, że Kucharskiemu nie należą się te
pieniądze.
Sąd polubowny przy Polskim Związku Piłki
Nożnej początkowo przyznał rację agentowi i zasądził trzy
miliony złotych wynagrodzenia na jego rzecz. Po odwołaniu
poznańskiego klubu orzekł jednak o kwocie trzykrotnie niższej, a
dokładnie milionie 302 tysiącach złotych. Wszystko z powodu
„naruszenia zasad współżycia społecznego określonych w art. 5
kc.”.
Wyrok sądu polubownego uznały następnie sądy
powszechne, których zdaniem nie została naruszona zasada trwałości
umów ani ochrona praw majątkowych.
We wtorek wyrok utrzymał
również Sąd Najwyższy. Jak zrelacjonował portal Lex.pl, „sędzia
Katarzyna Tyczka-Rote stwierdziła, że sąd powszechny nie bada
merytorycznie sprawy, lecz aby orzec o słuszności skargi musi
porównać własne stanowisko ze stanowiskiem sądu polubownego. (…)
Sąd powszechny w Poznaniu ujawnił swój pogląd i uznał, że
obniżenie wynagrodzenia było słuszne. Sąd mógł powołać się
na zasadę współżycia społecznego, aby stwierdzić, że umowa z
menedżerem była nieuczciwa i nielojalna w proporcji do
wynagrodzenia zawodnika”.
Sąd Najwyższy nie uchylił wyroku w sprawie transferu Lewandowskiego
fot. Transfery.info
Sąd Najwyższy nie uchylił wyroku sądu polubownego w sprawie transferu Roberta Lewandowskiego z Lecha Poznań do Borussii Dortmund.
Więcej na temat:
Polska
Robert Lewandowski
Cezary Kucharski
Lech Poznań
Niemcy
Borussia Dortmund
Prawo