Şahin: Nigdy nie zapomnę wzroku Bartry
2017-08-15 20:20:23; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Nuri Şahin jeszcze raz powrócił do wydarzeń sprzed meczu Ligi Mistrzów przeciwko AS Monaco.
Cztery miesiące minęły od zamachu na piłkarzy Borussii Dortmund, jednak wspomnienia o tej tragedii są nadal świeże we wspomnieniach piłkarzy klubu. Najgorszy moment swojego życia opisał teraz na łamach „Bilda” Nuri Şahin.
- Usiadłem obok Marcela Schmelzera. Pamiętam, że poprosił o butelkę wody po mojej prawej stronie. Chwyciłem butelkę i wtedy… BUM!
- Wszystko, co się później działo było w zwolnionym tempie. W dwie sekundy pomyślałem o całym moim życiu. Myślałem o śmierci, ale także o moim życiu. Wówczas pomyślałem o mojej rodzinie. Czułem ich przy mnie.
- Odwróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę, Marca Bartrę. Jego ręka krwawiła, spojrzałem w górę i zobaczyłem jego wzrok. Nigdy w życiu nie zapomnę tego spojrzenia. Było ciemne i przerażone.
- Kilka minut później ktoś przyniósł mi telefon. To była żona Marca. Poza nim, tylko ja w zespole potrafiłem mówić po hiszpańsku, więc musiałem jej opowiedzieć, co się stało.
- Poinformowałem ją, że Marc jest w drodze do szpitala i nie byliśmy pewni, jaki jest dokładnie jego stan. Usłyszałem jej płacz. Przez całe swoje życie nie zapomnę tego dźwięku. Nigdy. Nie życzę mojemu najgorszemu wrogowi tego, co czuliśmy w tamtym momencie – opowiadał Turek.