Problemy
Turków rozpoczęły się zaraz po wylądowaniu na Islandii. Wskutek
szczegółowej kontroli bagaży goście spędzili na lotnisku w
Keflavíku dodatkowe dwie godziny. Jak piszą tureckie media,
piłkarze i sztab szkoleniowy w jej trakcie spotkali się z brakiem
szacunku ze strony islandzkich służb.
Na tym jednak się
nie skończyło. W momencie, gdy Emre Belözoğlu udzielał wywiadu
dziennikarzom, ktoś, zamiast mikrofonu, podstawił mu szczotkę.
Prawdopodobnie był to islandzki kibic, który chciał sprowokować
38-letniego piłkarza, co mu się nie udało.
Z pozoru
niewinny żart szybko przerodził się w skandal. Na temat całej
sprawy wypowiedział się już rzecznik prezydenta Turcji, a także
tamtejszy minister spraw zagranicznych. Obaj uznali incydent za
niedopuszczalny. Ten drugi podobno rozmawiał już przez telefon z
Belözoğlu.
Na razie nie wiadomo, jak zakończy się cała
sprawa, ale wszystko wskazuje na to, że islandzka policja użyje
dodatkowych środków, by zabezpieczyć wtorkowy mecz. Zostanie on
rozegrany w Reykjavíku. Początek o 20:45.
Islandia i Turcja
rywalizują w eliminacyjnej grupie H. Po trzech spotkaniach ta
pierwsza ma na koncie sześć, a druga - dziewięć punktów.
Skandal przed meczem Islandia - Turcja. Szczotka zamiast mikrofonu przy twarzy Emre Belözoglu
fot. Transfery.info
Do sporego zamieszania doszło przed wtorkowym spotkaniem eliminacji Euro 2020 pomiędzy Islandią a Turcją.