Słynne Ibrox zmieni nazwę?
2012-11-29 21:39:27; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Właściciel Newcastle United Mike Ashley wystosował propozycję zmiany nazwy kolejnego stadionu, tym razem w Glasgow.
Angielski biznesmen prowadzi negocjacje z włodarzami Rangers F.C. w celu nabycia praw do nazwania własności. Konkretnie mowa jest tu o arenie, gdzie swoje mecze rozgrywają piłkarze „The Gers”.
Właściciele zespołu z Glasgow eksplorowali ostatnio umowy o prawach do wizerunku. Z pewnością każda próba zmiany miana stadionu będzie powiązana z dezaprobatą fanów, nawet gdyby przeróbka ta miała owocować w duży zastrzyk pieniędzy do kasy klubu. Kibice Rangers znani są z wierności i oddania do tradycji, także większość z nich nigdy nie przywyknie do nowej nazwy.
Mike Ashley wprowadził ogromne zamieszanie i gniew wśród fanów Newcastle United rok temu. Angielski miliarder odważył się zmienić nazwę historycznego stadionu St. James’ Park na Sport Direct Arena w celu zmaksymalizowania zysków związanych z reklamą swojego przedsiębiorstwa.
Miesiąc temu powrócono do wcześniejszego nazewnictwa obiektu „Srok”, aby zaspokoić żądania kibiców. Prawdopodobnie to nie koniec modyfikacji miana areny z Newcastle upon Tyne. Bardzo prawdopodobne jest to, że już niedługo na trybunach St. James’ Park będzie widniał napis Wonga Arena. Umowa warta 32 miliony funtów została zawarta pomiędzy władzami klubu Newcastle United, a prosperującą firmą zajmującą się krótkoterminowymi pożyczkami.
Szkoci nie mają wątpliwości, że Mike Ashley nie będzie miał żadnych skrupułów w stosunku do modyfikacji nazwy Ibrox Stadium, ponieważ firma Anglika odnosi ogromny sukces na terenie dawnej Kaledonii.
Sports Direct Arena w Glasgow już niedługo może okazać się prawdą.