Suárez: Płakałem przez telefon od Zubizarrety
2017-05-13 22:11:23; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Luis Suárez obawiał się, że zawieszenie po skandalu na Mistrzostwach Świata w 2014 roku pozbawi go transferu do Barcelony.
Urugwajczyk jechał na mundial, jako piłkarz Liverpoolu, ale wzbudzał już wtedy duże zainteresowanie u przedstawicieli Barcelony. Kiedy otrzymał zawieszenie z powodu ugryzienia Giorgio Chielliniego uznał, że to koniec jego marzeń o przeprowadzce do stolicy Katalonii. Bardzo poruszyło go, gdy otrzymał informację, że mimo zawieszenia są nim zainteresowani.
- Pere Guardiola zadzwonił i powiedział, żebym podszedł do tego zrelaksowany i, że Barcelona nadal mnie chce. Zubi [Andoni Zubizarreta, ówczesny dyrektor sportowy – przyp. red.] również zadzwonił.
- Pamiętam, że gdy zadzwonił Andoni, nie mogłem powstrzymać się od płaczu, bo nie mogłem uwierzyć w ich dalsze zainteresowanie mną. „Barça” była dla mnie wielką motywacją do powrotu.
- Czasem oglądam zdjęcia i filmy z czasów mojego zawieszenia i wspominam dni, gdy zamykałem się z małej salce treningowej z Juanjo Brauem, by ukryć się przed dziennikarzami.
- To był trudny okres, Delfina [córka Suárez – przyp. red.] oglądała spotkania Barcelony i pytała: ‘Tatusiu, dlaczego nie jesteś z nimi?’, wytłumaczyłem jej to bez kłamania, żeby mogła zrozumieć – przyznał snajper.