SuperDraft: Salgado w Vancouver, Rooney w Nowym Jorku

W Stanach Zjednoczonych zakończył się SuperDraft do Major League Soccer. W drafcie uczestniczą głównie zawodnicy uczęszczający do amerykańskich college'ów oraz szkół średnich, a także w mniejszej liczbie młodzi obcokrajowcy.

W tym roku prawo wybierano jako pierwsi mieli działacze debiutującego w rozgrywkach Major League Soccer kanadyjskiego Vancouver Whitecaps. Niespodziewanie zdecydowali się na napastnika reprezentacji USA do lat 20 Omara Salgado. Jest o tyle zaskakujące, że utalentowany piłkarz będzie mógł wystąpić w ligowym meczu dopiero po osiemnastych urodzinach, czyli w połowie września tego roku. Według przepisów FIFA młodsi zawodnicy nie mają prawa występów w kraju, którego obywatelami nie są ich rodzice. Salgado pochodzi z Meksyku, jeszcze w poprzednim roku występował w młodzieżowych zespołach C.D. Guadalajara, a nawet reprezentacji Meksyku do lat 17 i 20. Teraz chce przebić się w amerykańskiej piłce.

Bohaterem najbardziej medialnego wyboru był jednak oczywiście John Rooney (czytaj o jego pobycie w Stanach tutaj), brat Wayne'a z Manchesteru United. 20-letni napastnik dostanie szansę pobierania nauk od najlepszych, gdyż w szatni zespołu New York Red Bulls spotka Thierry'ego Henry'ego.

W zeszłorocznym drafcie "jedynką" był Danny Mwanga, którego wybrała Philadelphia Union (prowadzona przez Polaka Piotra Nowaka). Pochodzący z Konga napastnik w swoim pierwszym sezonie w profesjonalnym futbolu strzelił siedem bramek. Spisuje się na tyle dobrze, że media wymieniają go już jako przyszłego reprezentanta USA. Teraz jednak jest jeszcze za wcześnie na powołanie, gdyż Mwanga nie posiada obywatelstwa.

Rozgrywki MLS startują w połowie marca. Wtedy dowiemy się, jak w czasie przedsezonowych przygotowań spisali się młodzi debiutanci i na ile mocne pozycje wywalczyli w swoich nowych zespołach.